Do szokującej serii napadów na składy drogich leków doszło w ostatnich dniach pod Paryżem. Gangsterzy zrabowali m.in. specyfiki stosowane w walce z chorobami nowotworowymi o wartości milionów euro.
W ciągu zaledwie kilku dni bandyci dokonali dwóch napadów na magazyn w Nanterre pod Paryżem. Znajdowały się tam leki onkologiczne, które miały trafić do szpitali we francuskiej stolicy.
Jeden z domniemanych sprawców został schwytany, ale łupu nie odzyskano.
Rząd zapewnia, że nie zabraknie z tego powodu leków dla pacjentów chorych na raka.
Wcześniej - również w regionie paryskim - znacznie zwiększyła się liczba napadów na magazyny, w których znajdowały się silne leki o działaniu psychoaktywnym.
Według obserwatorów organizacje mafijne coraz częściej przerzucają się na nielegalny handel lekami, gdyż jest to "łatwiejsze" i - z prawnego punktu widzenia - mniej ryzykowne niż przemyt i handel narkotykami.
Francuski rząd zapowiedział zaostrzenie ochrony magazynów z medykamentami.