Ktoś podmienił tablicę na zbiorowej mogile członków UPA w Monasterzu na Podkarpaciu. Pojawił się na niej napis, który Ukraińcy nazywają "prowokacyjnym". Sprawą zajmuje się lubaczowska policja.

Na czarnym granicie wyryty jest napis: "Zbiorowa mogiła Ukraińców, członków UPA odpowiedzialnych za terror i ludobójstwo na bezbronnej ludności polskiej, ukraińskiej i żydowskiej. Panie Boże, miej miłosierdzie dla nich". Oprócz napisu, na krzyżu zamiast tryzuba pojawił się krzyż. 

Sygnał o podmianie tablicy policja otrzymała od funkcjonariuszy straży granicznej. W tej sprawie wszczęto dochodzenie. 

Zamontowano nową tablicę na wcześniejszej tablicy. Treści na tablicach są różne - stwierdziła Marzena Mroczkowska z lubaczowskiej policji. 

Kowal komentuje

Sprawa jest oczywista jeśli chodzi o reakcję państwa polskiego. Nie ma zgody na akty wandalizmu na cmentarzach i miejscach pamięci. Takiej zgody nie będzie - stwierdził w rozmowie z RMF FM Paweł Kowal, pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy, kierujący polsko-ukraińską grupą roboczą ds. dialogu.

Dodał, że każdy taki akt w dzisiejszych czasach trzeba traktować jako "potencjalną prowokację". Tym bardziej należy się jej przyglądać i być uważnym - podkreślił.

Ukraińcy mówią o "prowokacyjnym incydencie"

Na ten incydent już reagują Ukraińcy. Nazywają go prowokacyjnym i mówią o akcie wandalizmu. 

Przypominają, że kwestia upamiętnienia w Monasterzu była jednym z warunków dotyczących wznowienia ekshumacji szczątków Polaków na Ukrainie. 

Jutro - pierwszy raz po wielu latach polskie ekipy rozpoczynają prace ekshumacyjne w okolicach Tarnopola.

Jak podaje IPN: "W czerwcu 1995 r. Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, doprowadził do zawarcia porozumienia ze Związkiem Ukraińców w Polsce, które stało się podstawą do zalegalizowania pomnika, wzniesionego nielegalnie w 1993 r". Upamiętniał 62 członków UPA, którzy zginęli w wyniku obławy NKWD.

Tablica w Monasterzu została uszkodzona w 2015 roku. W 2020 roku Polska odtworzyła tablicę z napisem w językach polskim i ukraińskim - nie było już na niej liczby poległych ani ich nazwisk.

Opracowanie: