Istnieje nić łącząca zamach na papieża z maja 1981 roku i spisek na życie Lecha Wałęsy. Przywódca Solidarności miał zostać zabity w Rzymie cztery miesiące wcześniej - zeznał sędzia Ferdinando Imposimato, przesłuchiwany przez włoską komisję badającą działalność wywiadowczą służb państw dawnego bloku wschodniego.

Sędzia przez wiele lat badał sprawę zamachu na papieża Polaka; m.in. w 1982 roku przesłuchiwał w więzieniu zamachowca, który strzelał do papieża - Alego Agcę. Jego zdaniem, w oba spiski uwikłane były służby wywiadowcze dawnej NRD i Bułgarii. Potwierdzają to akta Stasi.

Ponadto Imposimato utrzymuje, że wszystko wskazuje na to, że najważniejszym mocodawcą było radzieckie KGB, zdolne do maskowania wszelkich śladów i wyspecjalizowane w mordach

politycznych.