Wzorując się na FBI, brytyjskie władze opublikowały własną listę najbardziej poszukiwanych przestępców. Strona internetowa, na której zamieszczono listę, działała na początku tylko 9 godzin. Później się zablokowała, ponieważ nie była w stanie sprostać 350 tys. internautom, którzy chcieli ją odwiedzić.

Według założeń, strona ma pomóc policji w walce z przestępczością. Brytyjczycy będą mogli na niej sprawdzać, czy np. w ich regionie są jakieś nierozwiązane przestępstwa. Mieszkańcy będą mogli także anonimowo informować policję o ewentualnych podejrzanych wydarzeniach i osobach.

Na stronach serwisu internetowego znajdą się również zdjęcia i portrety pamięciowe podejrzanych osób.