4,6 tys. ofiar śmiertelnych potężnego trzęsienia ziemi w Indonezji - takie dane przedstawiło indonezyjskie Ministerstwo Spraw Społecznych. Władze w Dżakarcie zaapelowały o jak najszybszą pomoc humanitarną do walki ze skutkami tej katastrofy. Na wyspie ogłoszono stan klęski żywiołowej.

Wypełnione szpitale nie są w stanie pomóc wszystkim poszkodowanym. Obecnie brakuje nam lekarstw i sprzętu medycznego, wiele osób ma rany urazowe, dlatego potrzebujemy leków przeciwbólowych i antybiotyków - mówił lekarz ze szpitala w Dżokdżakarcie. Właśnie tam jest najwięcej poszkodowanych. Ekipy ratowników wciąż przeszukują rumowiska zawalonych domów, gdzie mogą być uwięzieni ludzie. Mają nadzieję na znalezienie żywych osób. Wśród ofiar nie ma Polaków.

Coraz więcej państw oferuje swoją pomoc dla zdewastowanej Indonezji, która często nawiedzana jest przez kataklizmy. Międzynarodowy Czerwony Krzyż zaapelował o 10 milionów dolarów natychmiastowej pomocy na wsparcie akcji ratunkowej.

Nie powinno być problemu z taką sumą. Organizacje międzynarodowe i poszczególne państwa zaoferowały pomoc finansową dla spustoszonej Jawy. USA przeznaczą na ten cel 2,5 miliona dolarów, pomoże też Australia, Chiny i Unia Europejska. Wczorajsze trzęsienie ziemi to największa klęska w Indonezji po tragicznym tsunami w 2004 roku.

Na wyspę Jawa nie pojadą jednak polscy ratownicy. Władze w Dżakarcie wydały komunikat, w którym poinformowały, że tacy specjaliści nie są tam potrzebni. O wiele bardziej mieszkańcom wyspy przyda się pomoc humanitarna – koce, śpiwory, namioty, żywność i lekarstwa.

Żywioł zaatakował bardzo wcześnie rano, kiedy mieszkańców indonezyjskiej Jawy jeszcze spała. Indonezyjski Czerwony Krzyż ocenia, że 200 tysięcy ludzi opuściło swe domy uciekając przed kataklizmem. Dziesiątki tysięcy mieszkańców noc spędziło pod gołym niebem. Ale noc nie była spokojna – na wyspie Jawa doszło do ponad 450 wstrząsów wtórnych. Najsilniejsze z nich miały siłę 5,2 stopni w skali Richtera.

Nadal nie działa większość linii energetycznych i telefonicznych. Zniszczone drogi utrudniają akcję ratowniczą.