Ibiza, znana z białych plaż i krystalicznie czystej wody, zmaga się z niecodziennym problemem. Węże, które pojawiły się w wodach wokół wyspy, budzą niepokój wśród turystów i mieszkańców. Nagrania gromadzące się w mediach społecznościowych pokazują, jak gady, osiągające nawet 1,8 metra długości, pływają w pobliżu Portinatx, północnego krańca wyspy.

Niecodzienna sytuacja wywołuje niepokój

"Liczba węży, które tam są, jest przerażająca. Już teraz boję się kąpać. Kto by pomyślał o tym jakieś 20 lat temu? Wygląda na to, że klątwa ciąży na niegdyś rajskiej i spokojnej IBIZIE" - takie komentarze pojawiają się wśród turystów, którzy z niepokojem obserwują zmiany zachodzące na wyspie.

Choć pojawienie się węży w morzu może wydawać się zaskakujące, eksperci podkreślają, że nie jest to zjawisko rzadkie, zwłaszcza na Ibizie.

Gatunek niejadowity, ale inwazyjny

Doktor Antònia Maria Cirer, ekspert w dziedzinie biologii, uspokaja, że spotkane na Ibizie gatunki węży nie są jadowite. Jednak ich obecność w morzu i na lądzie budzi zaniepokojenie.

Podkreśliła, że zimą węże często szukają schronienia w łodziach znajdujących się na lądzie.

Kiedy łódź wraca na morze, węże odpływają, aż dotrą do najbliższego punktu na lądzie. To jest instynkt - wyjaśnia Cirer.

Problemem jest jednak fakt, że gady te są inwazyjne i przyczyniają się do szkód ekologicznych, jak np. wyginięcie podgatunku jaszczurki na jednej z balearskich wysp.

Zmiana zachowań turystów

Wysoka temperatura, przekraczająca 30 stopni, sprawia, że węże są bardziej aktywne i widoczne. To z kolei wpływa na zachowania turystów, którzy coraz częściej rezygnują z kąpieli w morzu, obawiając się bliskiego spotkania z gadami.

Plaże, które jeszcze niedawno tętniły życiem, teraz opustoszały, a plażowicze zachowują ostrożność.

Apel o działania

Mieszkańcy Ibizy alarmują, że problem osiągnął już punkt krytyczny. Po latach ostrzeżeń nadszedł czas na konkretne działania.

Na wyspie rozstawiono setki pułapek na węże, a doniesienia o nowych znaleziskach pojawiają się codziennie.