Klienci nowojorskiego towarzystwa lotniczego AirTroductions nie muszą więcej nudzić się podczas lotu. Wystarczy, że zarejestrują się w bazie danych i określą, kogo najchętniej mieliby jako towarzysza podróży…

Program komputerowy dobiera pasażerów pod względem zainteresowań lub wskazówek dostarczonych przez samych klientów. Mimo że usługa działa od jesieni, do tej pory skorzystało z niej zaledwie 60 osób.

Julia Filz, która boi się latania, napisała w formularzu, że współpasażer powinien być gadatliwy, żeby odciągnąć jej uwagę od stresów podróży. Z kolei pewnemu menedżerowi zależało na "zajmującej dyskusji" o procesach globalizacji.

Jak powiedzieli przedstawiciele towarzystwa, niektórzy pasażerowie zamieszczają nawet swoje zdjęcia, co sugeruje, że szukają partnerów na dłużej niż kilka godzin lotu. Na szczęście dla odludków w programie przewidziano też możliwość zaznaczenia, że dany klient najbardziej życzy sobie ciszy i spokoju.