NATO uzgodniło pakiet działań militarnych, aby wzmocnić obronę swoich członków na wschodzie w związku z kryzysem ukraińskim. Informację przekazał sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen.

Będziemy mieć więcej samolotów w powietrzu, więcej statków na wodach i większą gotowość na lądzie - powiedział Rasmussen dziennikarzom po posiedzeniu Rady Północnoatlatyckiej.

Dodał, że zrewidowane i wzmocnione zostaną też plany obrony członków sojuszu. Według Rasmussena wdrażanie tych działań rozpocznie się natychmiast. Rozmieszczenie sił zacznie się na dniach - powiedział.

Celem naszych dzisiejszych decyzji jest obrona, odstraszanie i deeskalacja. Są one całkowicie zgodne z naszymi międzynarodowymi zobowiązaniami. I stanowią jasny sygnał, że NATO będzie chronić każdego Sojusznika oraz bronić się przed każdym zagrożeniem naszego podstawowego bezpieczeństwa - oświadczył szef NATO.

Będą kolejne kroki?


Według niego, NATO nie poprzestanie na decyzjach podjętych dzisiaj i - jeśli okaże się to konieczne - podejmie kolejne działania w celu wzmocnienia kolektywnej obrony.

Na początku kwietnia ministrowie spraw zagranicznych państw NATO zlecili władzom wojskowym Sojuszu przygotowanie propozycji wzmocnienia obrony państw członkowskich w Europie Środkowej i Wschodniej. Zwiększenia stałej obecności wojskowej NATO w tym regionie domaga się m.in. Polska.

Rosja z kolei ostrzega, że rozmieszczenie sił Sojuszu tym regionie byłoby niezgodne z uzgodnieniami z czasów powołania Rady NATO-Rosja. W akcie założycielskim Rady NATO-Rosja z 1997 r. Sojusz potwierdził, że "w obecnych okolicznościach w sferze bezpieczeństwa" będzie realizował cele kolektywnej obrony i inne misje raczej poprzez zapewnienie interoperacyjności, integrację i zdolność do wzmocnienia swych sił, niż "poprzez dodatkowe stałe stacjonowanie znaczących sił bojowych".

(mal,abs)