Mężczyzna na Florydzie miał niebywale interesujący pomysł na wyprawę. W środku nocy wypłynął na środek jeziora, gdzie utknął. Będący pod wpływem narkotyków 36-latek tłumaczył później, że chciał dotrzeć do łabędzi, "bo one go nie osądzają".

36-latek wsiadł do łódki w kształcie łabędzia i wypłynął na jezioro Eola. Na środku akwenu znajduje się fontanna. Mężczyzna wysiadł tam, ale nie przywiązał do niczego łódki, wobec czego ta mu odpłynęła.

Miłośnik nocnych przygód zorientował się, że utknął. Zaczął wołać o pomoc. Ratownicy uratowali 36-latka około godz. 4 nad ranem.

Mężczyzna powiedział ratownikom, że brał narkotyki, a konkretniej - ecstasy. Tłumaczył, że w chwili, gdy wsiadł do łódki, pragnął dotrzeć do łabędzi i żyć wśród nich, "bo one go nie będą osądzać".

(az)