Włoski piosenkarz Al Bano, znany m.in. dzięki wykonywanej w duecie z Rominą Power piosence „Felicita”, trafił na listę osób, które zagrażają bezpieczeństwu narodowego Ukrainy – dowiedziała się PAP w ministerstwie kultury w Kijowie.

Al Bano został wpisany na listę na wniosek Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) - przekazało biuro prasowe resortu. Piosenkarz figuruje na liście jako Albano Carrisi od 6 marca

Piosenkarz skomentował umieszczenie go na liście. 75-letni piosenkarz powiedział agencji Ansa: "Nie zrobiłem niczego ani przeciwko Ukrainie, ani żadnemu innemu krajowi na świecie".

"Ja jeżdżę, śpiewam moje piosenki, śpiewam o pokoju i zawsze się przedstawiam jako człowiek pokoju. I tak będzie dalej, bo w to wierzę"- oświadczył Al Bano.

"Krym był i jest rosyjski"

W 2014 roku, tuż po aneksji Krymu przez Rosję włoski artysta, który określa się jako sympatyk prezydenta Władimira Putina, powiedział, że półwysep ten "był rosyjski i jest rosyjski".

Odnosząc się do swych słów z wywiadu dla dziennika "Corriere della Sera", wyjaśnił obecnie: "Powiedziałem, co mówią wszyscy. Co będziemy robić? Zabronimy wszystkim podróży na Ukrainę?".

"Jestem człowiekiem wolności, nie widzę powodu, czemu mam się powstrzymywać czy cenzurować z powodu rzeczy, która jest czymś naturalnym do powiedzenia" - stwierdził włoski wokalista.

Z kolei w wywiadzie dla komercyjnego włoskiego radia Capital ocenił: "Brakowało mi tylko tego, by uznano mnie za terrorystę". Przypomniał, że ma honorowy tytuł ambasadora dobrej woli ONZ i Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).

Ukraińska lista artystów zagrażających bezpieczeństwu narodowemu tworzona jest od 2015 roku. Figurują na niej m.in. francuski aktor Gerard Depardieu i amerykański aktor Steven Seagal. Obaj posiadają rosyjskie obywatelstwo.

Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku, w wyniku interwencji zbrojnej i referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznały za nielegalne.