W czwartek w okolicach wyspy Krk w Chorwacji odnotowano trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,5 - poinformowało Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne. Chorwackie służby sejsmologiczne oceniły następnie magnitudę wstrząsów na 4,8 w skali Richtera.

Epicentrum wstrząsów zarejestrowano na głębokości 10 km w pobliżu położonej na Morzu Adriatyckim wyspy Krk. "W czwartek o godzinie 10.47 odnotowaliśmy silne wstrząsy z epicentrum na wyspie Krk. Wstrząsy były odczuwalne wzdłuż chorwackiego wybrzeża" - poinformowały chorwackie służby.

Wstrząsy odnotowano m.in. w rejonach Sieny w środkowych Włoszech, w Słowenii, Bośni i Hercegowinie i południowej Austrii. 

Epicentrum wystąpiło 21 km na południe od miasta Crikvenica w północno-zachodniej części kraju, ok. 140 km na południowy zachód od Zagrzebia.

Obecnie nie ma informacji o ewentualnych ofiarach czy zniszczeniach.

W sieci pojawiają się pierwsze nagrania z czwartkowego trzęsienia ziemi. Z informacji mieszkańców wynika, że wstrząsy trwały krótko, ale były silne.

Jak przekazuje na Twitterze EMCS: to już piąte odczuwalne trzęsienie ziemi w Chorwacji, do jakiego doszło w ciągu ostatnich 67 godzin. Wstrząsy odczuły 2 mln osób, na odcinku ok. 200 km. W najbliższym czasie może dojść do wstrząsów wtórnych.

Sejsmolog Tomislav Fiket przypomniał w rozmowie z chorwackim dziennikiem, że region jest narażony na trzęsienia ziemi, a to zarejestrowane w czwartek było najsilniejszym od dłuższego już czasu.

To kolejne wstrząsy po tragicznym trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii, do którego doszło 10 dni temu. W katastrofie życie straciło już ponad 42 tys. osób. We wtorek EMSC informowało o trzęsieniu ziemi w Rumunii.