Co najmniej 26 rybaków poniosło śmierć w rezultacie zatonięcia u wschodnich wybrzeży Hondurasu trawlera przystosowanego do połowu krabów. 47 osób udało się uratować - poinformował w środę rzecznik sił zbrojnych tego kraju.

Do katastrofy doszło w złych warunkach pogodowych w pobliżu wyspy Cayo Gorda. Uratowanych i zwłoki ofiar przetransportowano do stolicy departamentu Puerto Lempira.

Jak powiedział rzecznik, kpt. Jose Meza, statek "Wallie" wypłynął na Morze Karaibskie z portu Gracias a Dios na połowy krabów. Na początku lipca rozpoczął się sezon połowów tych skorupiaków, który potrwa do końca lutego.

Jednostka z nieustalonego jeszcze powodu przewróciła się do góry dnem i zatonęła.

Wcześniej w tym samym rejonie wywrócił się inny statek rybacki, ale wszystkie 49 osób, które znajdowały się na pokładzie zdołano uratować. Jednostka była przystosowana tylko do 31 osób.

Eksport krabów, głównie do USA, przynosi Hondurasowi ok. 46 mln dolarów rocznie.