Bogdan Kukliński nie został zamordowany przez KGB - takie rewelacje publikuje na swoich stronach internetowych „Wprost”. Według tygodnika, który powołuje się na trzy niezależne źródła, amerykańskie służby zmieniły młodszemu synowi pułkownika Kuklińskiego tożsamość i objęły programem ochrony świadków.

Według oficjalnej wersji Bogdan Kukliński zaginął w sylwestrową noc 1993 r., podczas razem z kolegą wypłynął w rejs u wybrzeży Florydy. Ich jacht miał zostać przewrócony przez fale, a mężczyźni utonęli, a ich zwłok nie odnaleziono. Jak informuje „Wprost”, mężczyzna, który towarzyszył Kuklińskiemu, był agentem CIA, a 1 stycznia 1994 r. syn polskiego pułkownika zszedł na ląd i rozpoczął życie z nową tożsamością.