Europejskie związki zawodowe opowiedziały się za otwarciem rynków pracy w tzw. Starej Europie dla obywateli nowych państw członkowskich UE. Europejska Konfederacja Związków Zawodowych stwierdziła, że ograniczenia w tej dziedzinie prowadzą przede wszystkim do podejmowania pracy na czarno.

Jesteśmy przeciwni dalszemu zamknięciu rynków pracy. Krytycznie patrzymy na okresy przejściowe, które spowodowały, że powstaje podział na obywateli drugiej i trzeciej klasy. To nie jest dobry sposób na rozwiązanie problemu - mówi Catelene Passchier przedstawiciel konfederacji, która skupia prawie 80 najważniejszych organizacji pracowniczych.

Jutro Komisja Europejska opublikuje raport czeskiego komisarza odpowiedzialnego za zatrudnienie i sprawy społeczne Vladimira Szpidli, w którym opowie się za otwarciem rynków pracy dla obywateli ze wschodniej Europy.

Przypomnijmy. 1 maja kończy się dwuletni okres przejściowy, w którym stare kraje członkowskie miały prawo do wprowadzenia restrykcji w dostępie do swoich rynków pracy. Nie skorzystały z tej możliwości tylko Wielka Brytania, Irlandia i Szwecja. Reszta krajów powinna do końca kwietnia zawiadomić Komisję Europejską, czy przedłuża okres przejściowy o przewidziane w traktacie akcesyjnym kolejne trzy lata.

Austria i Niemcy już sygnalizowały, że przedłużą okresy przejściowe. Skłonne otworzyć się na pracowników z nowych krajów są Finlandia i Hiszpania, nieoficjalnie wymienia się też Portugalię.