W wielu szkołach na Lubelszczyźnie występuje deficyt nauczycieli języka angielskiego. Placówki od lat zamieszczają ogłoszenia o pracy dla anglistów, ale chętnych brakuje, bo niestety pensja początkującego nauczyciela nie jest zachęcająca.

Na rękę uzyska kwotę rzędu 818 zł z groszami - mówi przedstawiciel jednej ze szkół. Absolwenci filologii angielskiej szukają więc szczęścia w prywatnych firmach i szkołach językowych. Nic dziwnego, bowiem tam ich pierwsza pensja będzie nawet dwa razy większa.

Rynek pracy jednak nie znosi próżni. Od kilku lat na Lubelszczyznę przyjeżdżają więc nauczyciele zza wschodniej granicy. Najliczniejszą grupę stanowią Ukraińcy, ale są również Białorusini, Litwini i Rosjanie. Dla nich pensja w wysokości 800-900 zł jest zadowalająca, bowiem w swoich krajach nie zarobiliby nawet tyle. Posłuchaj relacji Krzysztofa Kota:

Między innymi w zespole szkół w Lubartowie pracują dwie nauczycielki z Ukrainy. Oksana Grzechnik przyjechała do Polski na kurs polskiego. Miała uczyć dzieci na Ukrainie, zdecydowała jednak, że zostanie w naszym kraju. Wiele osób, które dowiedziały się, że jestem po studiach językowych, wręcz prosiło mnie, żebym nie wyjeżdżała z Polski - mówi nauczycielka.

Dyrekcja szkoły podkreśla, że pani Oksana jest cenionym i lubianym przez uczniów nauczycielem. Posłuchaj: