Unia Europejska musi przeciwstawić się Polsce i Węgrom - oświadczył amerykański finansista węgierskiego pochodzenia George Soros na łamach portalu Project Syndicate, oceniając, że zawetowanie unijnego budżetu zagraża praworządności i przyszłości Wspólnoty.

UE nie może sobie pozwolić na kompromis w sprawie zapisów o praworządności. To, jak Unia zareaguje na wyzwanie rzucone przez (premiera Węgier Viktora) Orbana i (wicepremiera Polski Jarosława) Kaczyńskiego, zdecyduje o tym, czy przetrwa ona jako społeczeństwo otwarte, wierne wartościom, na których została założona - napisał Soros.

Według niego Polska i Węgry "wiedzą, że w skandaliczny sposób łamią praworządność i nie chcą za to ponosić konsekwencji". 

Soros ocenił, że Orban i w mniejszym stopniu Kaczyński sprzeciwiają się nie tyle abstrakcyjnej idei praworządności, ile "dla nich praworządność stanowi praktyczne ograniczenie osobistej i politycznej korupcji". To weto jest desperackim podjęciem ryzyka przez dwóch seryjnych sprawców naruszeń - czytamy.

Zdaniem Sorosa można jednak obejść polskie i węgierskie weto. Zapisy o praworządności zostały przyjęte. Jeśli nie dojdzie do porozumienia w sprawie nowego budżetu, ważność starego budżetu, który wygasa z końcem 2020 r., będzie przedłużana z roku na rok. Węgry i Polska nie dostałyby (w tej sytuacji - PAP) żadnych wypłat z tego budżetu, bo ich rządy łamią praworządność - napisał Soros. Według niego także fundusz odbudowy można by wdrożyć w ramach procedury wzmocnionej współpracy, co zaproponował europoseł Guy Verhofstadt.

Gdyby UE poszła tą drogą, weto Orbana i Kaczyńskiego zostałoby ominięte - ocenił.

Soros uważa, że wszystko zależy od tego, czy Unia znajdzie w sobie wolę polityczną, by to poprowadzić.

Dodał, że Orban wypracował system pozwalający okradać własny kraj, i choć trudno oszacować, jak bardzo wzbogacili się jego przyjaciele i rodzina, to wiele z tych osób jest nadmiernie bogatych.

Soros zarzucił Orbanowi m.in., że zbliżone do niego firmy kupiły dla Węgier 16 tys. respiratorów za prawie miliard dolarów, płacąc za respiratory z Chin najwięcej w całej UE, w niektórych przypadkach nawet 50 razy więcej niż Niemcy - chociaż według niego Węgry nie mają dość łóżek intensywnej opieki oraz personelu, żeby je obsługiwać.

Soros zasugerował, by sprawę tę - podobnie jak umowę na rosyjskie szczepionki przeciw Covid-19 - zbadał Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).

Zarzucił też Orbanowi, że próbuje pozbawić środków samorządowe władze Budapesztu i innych dużych miast, gdzie w wyborach 2019 r. zwyciężyła opozycja. Tylko UE może pomóc. Należałoby np. skierować fundusze unijne do władz lokalnych, gdzie na Węgrzech wciąż funkcjonuje demokracja, w odróżnieniu od szczebla krajowego - napisał Soros.