FBI, we współpracy z Departamentem Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych, zapobiegło serii zamachów bombowych planowanych przez radykalną grupę Turtle Island Liberation Front w Kalifornii - przekazała prokurator generalna USA Pam Bondi. Podkreśliła, że udaremniono "ogromne" i "przerażające" ataki terrorystyczne.

Jak poinformowała we wpisie na platformie X prokurator generalna USA Pam Bodni, śledztwo prowadzone przez Departament Sprawiedliwości oraz FBI pozwoliło zapobiec serii zamachów bombowych, które miały zostać przeprowadzone w Kalifornii.

Według ustaleń śledczych, za planowanymi atakami stoi "skrajnie lewicowa, propalestyńska, antyrządowa i antykapitalistyczna" organizacja Turtle Island Liberation Front. Grupa zamierzała przeprowadzić zamachy na wiele celów, a także atakować agentów i pojazdy Urzędu Celno-Imigracyjnego (ICE).

Pam Bondi podkreśliła, że udaremnienie zamachów to efekt "niesamowitego wysiłku" amerykańskich służb. "To mógłby być ogromny i przerażający spisek terrorystyczny. Będziemy nadal ścigać te grupy terrorystyczne i stawiać je przed wymiarem sprawiedliwości" - zapewniła.

FBI poinformowało, cytowane przez stację Fox News, że w weekend zatrzymano czterech domniemanych członków organizacji. Do zatrzymań doszło w okolicy Lucerne Valley, gdzie rzekomi przestępcy przygotowywali się do przeprowadzenia testów ładunków wybuchowych. "Każdemu z nich postawiono zarzuty" - podano.

FBI przekazało ponadto, że w Nowym Orleanie, mieście położonym w stanie Luizjana, zatrzymano piątą osobę, która - jak się uważa - ma powiązania z tą ekstremistyczną grupą. Zarzucono jej planowanie odrębnego ataku.

Na instagramowym koncie Turtle Island Liberation Front podano, że jej celem jest wyzwolenie "Turtle Island" spod jarzma "nielegalnego amerykańskiego imperium". "Turtle Island" to indiańska nazwa używana w odniesieniu do Ameryki Północnej.