7 stopni w skali Richtera miało trzęsienie ziemi, które nawiedziło wschodnią Japonię - poinformowała z Tokio amerykańska agencja AP. Na razie nie pojawiły się informacje o ewentualnych ofiarach lub zniszczeniach. Władze podały, że nie ma zagrożenia tsunami.

Jak podała państwowa Służba Geologiczna Stanów Zjednoczonych (USGC), wstrząs o sile 6,8 w skali Richtera nastąpił o godzinie 6.27 czasu polskiego na głębokości około 350 kilometrów pod dnem Pacyfiku. Ośrodek trzęsienia znajdował się około 250 kilometrów na północny wschód od japońskiej wyspy Hachijo-jima i około 500 kilometrów na południe od Tokio.

Według japońskiej agencji prasowej Kyodo, w następstwie trzęsienia wstrzymano ruch niektórych szybkich pociągów w północnej Japonii, ale wkrótce zaczęły one normalnie kursować.

W marcu ubiegłego roku potężne trzęsienie ziemi, połączone z tsunami, zniszczyło wiele japońskich miast. Fala tsunami poważnie uszkodziła elektrownię atomową Fukushima I. Katastrofa była porównywana do tej z Czarnobyla. Jej skutki są odczuwalne do dziś - wygaszanie uszkodzonego reaktora potrwa jeszcze lata.

Według spółki energetycznej Tepco, która jest operatorem Fukushimy, nie ma żadnych doniesień, by elektrownia w jakikolwiek sposób ucierpiała w rezultacie dzisiejszego wstrząsu.