Boeing 747, należący do zespołu heavy metalowego Iron Maiden, został poważnie uszkodzony w trakcie przygotowywania do tankowania. Do incydentu doszło na płycie portu lotniczego w chilijskim San Felipe. Zespół miał lecieć do Argentyny. Rannych zostało dwóch pracowników lotniska, nie ucierpiał nikt z muzyków.

Boeing 747, należący do zespołu heavy metalowego Iron Maiden, został poważnie uszkodzony w trakcie przygotowywania do tankowania. Do incydentu doszło na płycie portu lotniczego w chilijskim San Felipe. Zespół miał lecieć do Argentyny. Rannych zostało dwóch pracowników lotniska, nie ucierpiał nikt z muzyków.
Samolot zespołu Iron Maiden na płycie lotniska w Chile /MARCELO HERNANDEZ /PAP/EPA

Wypadł bolec, który łączył samolot z mechanizmem holowniczym. To spowodowało utratę kontroli i samolot zderzył się z ciągnikiem, z którym był połączony  - mówi funkcjonariusz policji.

Samolot ma uszkodzone 2 silniki, przez jakiś czas nie będzie nadawać się do lotu. Do wypadku doszło w trakcie trasy koncertowej "Books of Soul", po koncercie na Stadionie Narodowym w chilijskim Santiago. 

Dwaj ranni pracownicy lotniska wracają do zdrowia - oświadczył zespół Iron Maiden.

3 lipca muzycy mają wystąpić we Wrocławiu. Incydent nie spowoduje opóźnień w trasie koncertowej.


(dp)