Rosyjska śpiewaczka Anna Netrebko pozwała nowojorską Metropolitan Opera i jej dyrektora Petera Gelba o odszkodowanie za zerwanie umowy po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Domaga się 360 tysięcy dolarów.

Anna Netrebko zarzuciła nowojorskiej operze m.in. zniesławienie i naruszenie warunków umowy oraz domaga się rekompensaty za utracone występy. Twierdzi również, że była dyskryminowana ze względu na narodowość. Opera zrezygnowała z niej po inwazji Rosji na Ukrainę. Jak podała AP, Gelb zażądał, by artystka wyparła się Władimira Putina, którego wcześniej wspierała.

"Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę, Met i Peter Gelb wykorzystują Annę Netrebko jako kozła ofiarnego w swojej kampanii, mającej na celu zdystansowanie się od Rosji i wsparcie Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu ekipy 51-letniej sopranistki. Netrebko twierdzi też, że ta sytuacja wywołała u niej stres i cierpienie psychiczne. 

W opinii nowojorskiej opery pozew Netrebko nie ma podstaw.