Rosjanie już wkrótce mogą rozpocząć budowę rurociągu naftowego do naftoportu w Primorsku w pobliżu Petersburga. W ten sposób Moskwa chce zmniejszyć swoje uzależnienie od prezydenta Łukaszenki.

Nieoficjalnie mówi się, że rurociąg powstanie w ciągu dwóch lat. Oficjalnie nikt tych planów nie chce potwierdzić, chociaż w rosyjskim Ministerstwie Rozwoju Gospodarczego i Handlu powiedziano dziennikarzowi RMF FM: Mamy różne plany obejścia Białorusi. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Andrzeja Zauchy:

Morskie dostawy z Primorska byłyby tylko nieznacznie droższe od dostaw rurociągiem „Przyjaźń”, a do tego pełną moc przerobową mógłby osiągnąć gdański naftoport. Są jednak pewne niedogodności - posłuchaj relacji Krzysztofa Zasady: