Rosyjska prokuratura zawiesiła śledztwo w sprawie ataku terrorystycznego na teatr na Dubrowce w Moskwie w 2002 roku. Śledczy twierdzą, że nie potrafią ustalić miejsca pobytu oskarżonych. Pełnomocnik rodzin ofiar tragedii złoży zażalenie na tę decyzję.

Prokuratura podała, że listami gończymi ścigane są dwie osoby - Derichan Wachajew i Hasan Zakajew. Ujawniła też, że związek z atakiem miały 52 osoby.

W postanowieniu napisano, że 40 terrorystów zostało zlikwidowanych. Z arytmetyki wynika, że uciekło 12 osób. Dwie są poszukiwane. Co z pozostałymi 10 - nie wiadomo - powiedział pełnomocnik rodzin ofiar tej tragedii Igor Trunow, cytowany przez agencję Interfax.

23 października 2002 roku uzbrojony oddział kaukaskich terrorystów, dowodzony przez Mowsara Barajewa, zajął teatr na Dubrowce, biorąc 800 zakładników. Trzy dni później rosyjskie siły specjalne odbiły gmach, używając gazu bojowego, który zabił 130 zakładników.

W czasie akcji panował chaos. Karetki pogotowia miały problemy z dojazdem na miejsce zdarzenia. Oszołomionych gazem ludzi ładowano do autobusów i rozwożono po szpitalach. Wielu zakładników zmarło w szpitalach.

Do zorganizowania ataku na teatr przyznał się czeczeński dowódca polowy Szamil Basajew, który w lipcu 2006 roku zginął w Inguszetii, republice sąsiadującej z Czeczenią.