Rosyjska prokuratura grozi odpowiedzialnością karną osobom, które - w rozumieniu Moskwy - fałszują historię II wojny światowej. W komitecie śledczym powstał wydział, który będzie zajmował się przypadkami podważania roli Związku Radzieckiego w zwycięstwie nad faszyzmem.


Szef Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandr Bastrykin powołał w komitecie dział, który zajmie się badaniem przestępstw "związanych z rehabilitowaniem nazizmu i fałszowaniem historii Ojczyzny".

"Działalność tego działu będzie miała na celu nie tylko ustalenie winnych dokonania przestępstw w latach wojny i realizowanie w ten sposób zasady nieuchronności kary, ale i zapobieżenie wypaczeniu faktów historycznych" - głosi komunikat.

Służby prasowe uzasadniły potrzebę takiej działalności faktem, że nawet po upływie dekad czyny popełnione przez nazistów powinny otrzymać ocenę prawną. "Jednocześnie widzimy, jakie stanowisko, niemożliwe do przyjęcia dla Rosji, zajmują poszczególne kraje zachodnie oceniając wyniki II wojny światowej" - czytamy w oświadczeniu.

Na celowniku Moskwy są przedstawiciele oficjalnych władz - ale także poszczególni politycy głównie zachodnich państw, którzy, jak to ujął szef komitetu Bastrykin, w sposób niedopuszczalny dla Rosji oceniają skutki II wojny światowej. Specjalny wydział będzie dokonywał oceny prawnej tych wypowiedzi.

To realizacja projektu pod nazwą "Bez przedawnienia". W ostatnio przyjętych z inicjatywy Władimira Putina poprawkach do konstytucji jest zapis, że "państwo musi chronić prawdę historyczną".


Kontrowersyjne wypowiedzi prezydenta Rosji


Pod koniec 2019 roku prezydent Rosji Władimir Putin skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. Mówił też o wykorzystywaniu przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał też, że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".

Dodatkowo Putin stwierdził, że Polska planowała z Niemcami przeprowadzenie Holokaustu. Putin powoływał się tu na słowa Józefa Lipskiego, ambasadora Polski w Berlinie, który rozmawiał o "rozwiązaniu kwestii żydowskiej" z przedstawicielami III Rzeszy. Nie były to jednak "negocjacje", jak twierdzi prezydent Rosji, ale prywatna opinia dyplomaty, z której nic nie wynikło.