​49 stopni Celsjusza - taka była odczuwalna temperatura w sobotę w mieście Ferrara w regionie Emilia-Romania na północy Włoch, choć termometr pokazywał 37 stopni. W kolejnym dniu upałów w 15 z 20 regionów odczuwalna temperatura wyniosła w sobotę ponad 40 stopni.

​49 stopni Celsjusza - taka była odczuwalna temperatura w sobotę w mieście Ferrara w regionie Emilia-Romania na północy Włoch, choć termometr pokazywał 37 stopni. W kolejnym dniu upałów w 15 z 20 regionów odczuwalna temperatura wyniosła w sobotę ponad 40 stopni.
We Włoszech to najgorętszy czerwiec od 150 lat, czyli odkąd notuje się pomiary temperatur. /ALESSANDRO DI MARCO /PAP/EPA

Eksperci włoskiego lotnictwa wojskowego prowadzący pomiary temperatur podali, że na drugim miejscu po Ferrarze jest miasto Termoli w Molise na południu, gdzie odczuwalna temperatura wyniosła 46 stopni Celsjusza. Bardzo gorąco było też na Sardynii.

Od Piemontu po Sycylię z powodu dużej wilgotności powietrza i gorącego wiatru odczuwalna temperatura przekracza 40 stopni. We Włoszech to najgorętszy czerwiec od 150 lat, czyli odkąd notuje się pomiary temperatur.

W dziewięciu miastach ministerstwo zdrowia ogłosiło w sobotę pomarańczowy alarm, który oznacza zagrożenie dla zdrowia osób najsłabszych, czyli dzieci, chorych i ludzi starszych. Stan alarmowy obowiązuje w miastach Ankona, Campobasso, Florencja, Frosinone, Mediolan, Pescara, Rieti, Triest i Werona.

Pogarsza się susza w wielu częściach Włoch

Najtrudniejsza sytuacja panuje na Nizinie Padańskiej na północy kraju. Związek rolniczy Coldiretti poinformował, że w Piemoncie zniszczeniu uległo 40 proc. paszy dla zwierząt i 25 proc. upraw zbóż.

W stołecznym regionie Lacjum opada poziom wody w jeziorze Bracciano, które służy jako rezerwa wodna dla Rzymu. Kryzys ten spowodowała nie tylko ostatnia fala upałów, ale także sucha wiosna i zima.

Od początku roku w Wiecznym Mieście odnotowano tylko 17 deszczowych dni, podczas gdy średnio w pierwszym półroczu jest ich około 50.


(łł)