„Kwestia praworządności w Polsce w kontekście Trybunału Konstytucyjnego zostanie poruszona na jutrzejszym szczycie Unii Europejskiej, podczas pierwszej sesji roboczej” – przekazał unijny dyplomata. Podkreślił, że kilku liderów UE zgłosiło, że chce poruszyć ten temat podczas szczytu. Jak ustaliła korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, szef Rady Europejskiej Charles Michel wysłał już list zapraszający 27 szefów państw i rządów na szczyt UE.

Charles Michel w liście zaznaczył, że są kraje, która zmierzają poruszyć sprawę wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Polsce.

Polska w kontekście wyroku TK będzie tematem na szczycie UE, ale nie jako formalny punkt agendy.

"Wtedy sprawa musiałaby znaleźć odbicie we wnioskach końcowych ze szczytu" - wyjaśnił naszej dziennikarce unijny dyplomata. Oczywiście nie są możliwe wnioski ze szczytu w sprawie Polski, bo to wymagałoby jednomyślności. 

Premier Holandii Mark Rutte natomiast już zapowiedział, że wniesie ten temat na unijny szczyt. Ma do tego prawo.

Debaty w tej sprawie będą także chciały pozostałe kraje Beneluksu i Szwecja. Mogą do tego grona dołączyć także inne państwa.

Na czerwcowym szczycie przywódcy debatowali o sytuacji na Węgrzech przez półtorej godziny. Teraz może być podobnie.

Jak ustaliła nasza dziennikarka, szef Rady Europejskiej Charles Michel nie chce jednak, żeby z powodu Polski doszło do ogromnej kłótni. Chodzi mu o to, żeby ten temat nie zdominował innych ważnych kwestii takich jak np. rosnące ceny energii.

Ze względu na międzynarodowy wizerunek Unii nie chce również, żeby szczyt ujawnił głębokie podziały we Wspólnocie.

NIE PRZEGAP: Debata w PE. "Trybunał Konstytucyjny przykłada siekierę do korzeni jedności UE" [ZAPIS RELACJI]

Opracowanie: