W środkowej części Izraela szaleją pożary lasów. "To prawdopodobnie największy pożar w historii kraju" - ocenił w środę komendant jerozolimskiej straży pożarnej Szmulik Friedman. Władze Izraela zwróciły się o pomoc do kolejnych państw, m.in. Francji, Wielkiej Brytanii i Czech. Autonomia Palestyńska zaoferowała wysłanie swoich strażaków, Izrael na razie nie odpowiedział - podał portal Times of Israel.
To ogromny pożar lasu, (...) nasza akcja będzie trwała bardzo długo, do opanowania (ognia) jeszcze daleka droga - powiedział Szmulik Friedman wieczorem podczas konferencji prasowej w miejscowości Esztaol, gdzie zaczął się pożar.
Ogień pojawił się w środę rano w okolicach położonej 2 km od Esztaolu osady Mesilat Syjon i dzięki silnym wiatrom zaczął zajmować okoliczne lasy. Początkowo pożar rozprzestrzeniał się na zachód, później wraz ze zmianą wiatru ogień postępował na wschód.