"Dziewięciu marynarzy, którzy pozostali na statku, jest bezpiecznych" - zapewnia rzecznik armatora kontenerowca Pomerenia Sky, z którego w weekend, u wybrzeży Nigerii, piraci porwali 11 marynarzy. Wśród uprowadzonych jest 8 Polaków, Ukrainiec i 2 Filipińczyków. Ekspert, z którym rozmawialiśmy, podał, że statystycznie rozwiązanie podobnych spraw trwa około miesiąca. Nie chciał natomiast ujawnić, jaka jest praktyka w kwestii płacenia piratom okupu.

W rozmowie z korespondentem RMF FM Bogdanem Frymorgenem Dustin Eno, rzecznik armatora Pomerenia Sky, zapewnił, że firma jest w stałym kontakcie z władzami Nigerii i organizacjami, które pomagają w sytuacjach kryzysowych.

Dla dobra sprawy nie chciał udzielać szczegółowych informacji - przekazał jednak naszemu dziennikarzowi jedną optymistyczną wiadomość.

Zamierzamy wymienić załogę, która pozostała na statku - podał Dustin Eno.

Nie ujawnił konkretnego terminu - zapewnił natomiast, że dziewięciu marynarzom, którzy pozostali na pokładzie, nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Statek znajduje się na bezpiecznym akwenie, poza zasięgiem porywaczy.

"Statystycznie takie sytuacje rozwiązywane są średnio w ciągu miesiąca"

O schemat działań w sytuacji porwania statku czy samych marynarzy Bogdan Frymorgen pytał Jake’a Longwortha - analityka z londyńskiej firmy konsultingowej, która zajmuje się analizą ryzyka porwań przez piratów i często pomaga armatorom w tego typu sytuacjach.

Wbrew powszechnemu przekonaniu lokalne władze najczęściej nie uczestniczą w negocjacjach z porywaczami. Armator powierza te sprawy firmom konsultingowym, które mają w takich sytuacjach doświadczenie - powiedział naszemu korespondentowi Longworth.

Na pytanie, czy sukces takich negocjacji zależy od wypłacenia piratom okupu, odpowiedział jednak wymijająco.

Na ten temat nie mogę się wypowiadać. Ale wiadomo, że porywaczom chodzi o pieniądze - stwierdził.

Mogę natomiast powiedzieć, że statystycznie takie sytuacje rozwiązywane są średnio w ciągu miesiąca - ujawnił.

Analityk podał również, że "do dnia dzisiejszego nigeryjscy piraci porwali w tym roku 68 marynarzy: 15 jest przetrzymywanych, reszta została zwolniona".

Do porwania z pokładu Pomerenia Sky 11 marynarzy doszło w sobotę około godz. 4 nad ranem. Statek płynął z Angoli do nigeryjskiego portu Omme. Gdy znajdował się około 60 mil morskich od wybrzeża, podpłynęły do niego dwie motorówki. Porywacze wdarli się na pokład i sterroryzowali załogę, która zdążyła jednak nadać przez radio komunikat o problemach.


(nm, e)