Polska zwróciła się do Szwecji o zakup lub przekazanie szczepionek przeciw świńskiej grypie - dowiedziała się nieoficjalnie korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Chodzi o nadwyżki preparatów, które Sztokholm zakupił dla swoich obywateli. Te informacje potwierdzają również źródła w Brukseli.

To zwrot w polityce polskiego ministerstwa zdrowia, którego przedstawiciele od tygodni twierdzą, że Polska szczepionek nie kupi, dopóki ich producenci nie wezmą odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne preparatów.

Szwedzi zakupili kilka miesięcy temu aż 18 milionów dawek szczepionki i teraz - gdy okazuje się, że wystarczy preparat przyjąć raz - mają sporą nadwyżkę. Jak poinformowali naszą korespondentkę szwedzcy dyplomaci, polska prośba jest analizowana. Nie wiadomo na razie, czy Warszawa musiałaby za szczepionki płacić, ale z informacji Katarzyny Szymańskiej-Borginon wynika, że już na początku roku pierwsza partia leków mogłaby trafić nad Wisłę.

Do Szwedów zwróciło się o szczepionki także kilka innych krajów, jednak - jak zapewnili naszą korespondentkę jej rozmówcy - Polska ma największe szanse.

Również unijna komisarz ds. zdrowia Andrulla Wasiliu wyraziła w rozmowie z Katarzyną Szymańską-Broginon przekonanie, że polski rząd zmieni zdanie i sprowadzi szczepionki przeciwko świńskiej grypie.

Komisarz utworzyła we wtorek unijny mechanizm dzielenia się zapasami szczepionek. Ujawniła także, że polska minister zdrowia Ewa Kopacz była nim bardzo zainteresowana. Czy to oznacza, że Polska w końcu kupi szczepionki? Tak, bo dlaczego w takim razie byłaby zainteresowana tworzeniem wspólnych zapasów? - pytała retorycznie Wasiliu.

Tak jednoznacznej odpowiedzi nie dała jednak sama Ewa Kopacz. Posłuchaj relacji Katarzyny Szymańskiej-Borginon:

Swoje szczepionki oferują nam Belgowie

Nasza korespondentka ustaliła również nieoficjalnie, że Belgia sonduje Polskę w sprawie szczepionek przeciw świńskiej grypie. Rząd w Brukseli jest gotów przekazać Polsce ponad milion dawek preparatu.

Belgia zakupiła w sierpniu ponad 12 milionów szczepionek. Wówczas sądzono, że trzeba będzie się szczepić dwa razy, ale w poniedziałek Europejska Agencja ds. Leków uznała, że wystarczy jedna dawka dla osób powyżej 10. roku życia. Belgia ma więc nadwyżki. Początkowo chciała je przekazać nieodpłatnie Światowej Organizacji Zdrowia, jednak teraz pragnie pomóc krajom europejskim.

W raporcie unijnej organizacji ds. kontroli chorób ECDC, który został przedstawiony europejskim ministrom zdrowia, Polska zaznaczona jest już na czerwono, a to oznacza, że świńska grypa osiągnęła w naszym kraju najwyższy stopień rozprzestrzenienia geograficznego.

Ponad połowa pytanych przez Instytut Badania Opinii RMF FM nie zgadza się ze stanowiskiem rządu, który wstrzymuje się z zakupem szczepionek przeciw A/H1N1. Zdanie Ewy Kopacz popiera zaledwie co siódmy badany. Blisko 20 procent badanych chciałoby zaszczepić się przeciw świńskiej grypie, gdyby koszt pokrył rząd. Podobna liczba zapłaciłaby za szczepionkę sama.