Polska pomoże w wykryciu sprawców "Polska jest przygotowana, że będzie to wymagać pewnych akcji wobec miejsc gdzie terroryści przebywają, gdzie się szkolą i wobec zagrożenia dla świata i dla nas także " - powiedział po posiedzeniu sztabu kryzysowego premier Buzek. Mimo to premier uspokaja.

„Nie ma żadnych oznak, które by wskazywały na to, że naszemu krajowi coś zagraża. Nie ma także żadnych sygnałów zarówno ze strony policji, służb granicznych, służb, które w różny sposób sprawdzają bezpieczeństwo w kraju, żeby działo się coś nadzwyczajnego. Tym nie mniej wszystkie odpowiednie służby, które decydują o bezpieczeństwie obywateli, bezpieczeństwie państwa postawione zostały w stan gotowości” – powiedział premier. Na posiedzeniu ustalono również, że czwartek będzie w naszym kraju dniem solidarności z cierpiącymi w związku z tragedią w Stanach Zjednoczonych. Premier zaznaczył, że najważniejsze jest teraz rozpoznanie, kto ponosi odpowiedzialność za wtorkowe ataki. Buzek pytany, na czym będzie polegała pomoc Polski w wykryciu sprawców ataku odpowiedział, że "przede wszystkim na dokładnej analizie sytuacji w naszym kraju i rozpoznaniu, czy jakieś ślady nie prowadzą do nas". Szef rządu zaznaczył, że w USA żyje kilka milionów Polaków. "Solidaryzujemy się z narodem Stanów Zjednoczonych, ale pamiętamy, że są tam miliony naszych rodaków i oni także zostali bezpośrednio zaatakowani" - mówił Buzek. Dodał, że prawdopodobnie wielu z nich mogło zginąć w czasie tych tragicznych wydarzeń. Premier podkreślił również, że tysiące Polaków osobiście przekazuje wyrazy solidarności, współczucia z ludźmi w Stanach Zjednoczonych. Przy ambasadzie amerykańskiej ludzie składają kwiaty i zapalają znicze.

21:30