Naciskamy wszystkimi dostępnymi kanałami na władze pakistańskie, by pomóc porwanemu Polakowi - zapewnia minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Porywacze w pakistańskim dzienniku „Dawn” zamieścili ogłoszenie, w którym grożą, że jeśli ich żądania nie zostaną spełnione do środy, polski inżynier zginie.

Wiadomo już na pewno, że do dziennikarzy zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się za porywacza i przedstawił ultimatum. Trwa weryfikacja wiarygodności tego informatora. Jednocześnie w Warszawie obradował sztab kryzysowy. Doszło już także do spotkania naszego ambasadora w Pakistanie z szefem tamtejszego MSW. Oczywiście mamy informacje od strony pakistańskiej odnośnie domyślnego miejsca przetrzymywania Polaka. Nie sądzę, aby na tym etapie rozpatrywany był wariant siłowy - mówi reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie rzecznik MSZ-etu Piotr Paszkowski:

W stałym kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i rodziną uprowadzonego jest Geofizyka Kraków, firma, w której zatrudniony jest polski inżynier. Dopóki ta informacja nie zostanie uwiarygodniona, i dopóki nie zostanie uwiarygodniona tożsamość tego człowieka, trudno wypowiadać się na temat poważności tego ultimatum - powiedziała naszemu dziennikarzowi rzeczniczka Geofizyki Joanna Zakrzewska:

Ta sytuacja jest naprawdę poważna. Talibowie są zniecierpliwieni, a dodatkowo na tereny, gdzie przetrzymują porwanego, ma ruszyć pakistańska ofensywa - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM orientalista prof. Piotr Balcerowicz. Z komunikatu wnioskuję, że właściwie do tej pory rząd Pakistanu nic nie zrobił w tej sprawie - zaznacza znawca Pakistanu. Posłuchaj:

Talibowie stawiają żądania polityczne, których adresatem jest rząd w Islamabadzie. Według nieoficjalnych informacji naszego reportera polska strona próbowała zamienić te żądania na finansowe. Porywacze jednak na to nie przystali.

Pracownik Geofizyki Kraków został uprowadzony 28 września 2008 r. ok. 200 km na południowy zachód od Islamabadu. Uzbrojeni napastnicy zabili trzech towarzyszących mu Pakistańczyków. Obecnie - według dziennika "Dawn" - jest przetrzymywany w pobliżu granicy afgańsko-pakistańskiej. W połowie października ujawniono nagranie porwanego geologa, który apelował do pakistańskiego rządu o spełnienie żądań talibskich porywaczy. Polak zajmował się obsługą aparatury pomiarowej. Geofizyka prowadziła w Pakistanie prace na zlecenie jednej z tamtejszych państwowych firm poszukujących gazu ziemnego.