Christian B. – główny podejrzany w sprawie zaginięcia Madeleine McCann – prawdopodobnie opuści mury więzienia już 17 września – donoszą niemieckie media. Dziewczynka zniknęła w 2007 roku podczas rodzinnych wakacji w portugalskim kurorcie Praia da Luz. Przez lata w śledztwie pojawiały się różne tropy, ale od 2020 roku główną postacią pozostaje Christian B. – niemiecki przestępca seksualny, który w przeszłości mieszkał w okolicy miejsca zaginięcia Maddie.
- Christian B., podejrzany w sprawie zaginięcia Madeleine McCann, może wyjść z więzienia już 17 września po odbyciu 7-letniego wyroku za gwałt w Praia da Luz.
- Śledczy obawiają się, że po wyjściu z więzienia Christian B. może próbować uciec za granicę, co utrudniłoby dalsze działania prawne.
- W czerwcu przeprowadzono kolejną akcję poszukiwawczą w okolicach Praia da Luz, ale na razie brak oficjalnych informacji o efektach.
Według informacji ujawnionych przez niemiecki tygodnik "Spiegel", Christian B. może liczyć na zwolnienie z więzienia już 17 września. Aktualnie odbywa on siedmioletni wyrok za brutalny gwałt na 72-letniej Amerykance, do którego doszło w 2005 roku, również w Praia da Luz. Ta kara kończy się właśnie we wrześniu.
Christian B. nie był w stanie samodzielnie opłacić grzywny w wysokości 1447 euro, wynikającej z wcześniejszych wyroków za uszkodzenie ciała i fałszowanie dokumentów. Niezapłacona grzywna została zamieniona na 111 dni dodatkowego więzienia. Niespodziewanie jednak, w czerwcu tego roku, była pracownica Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) wpłaciła brakującą kwotę do prokuratury.
Kobieta, zajmująca się w przeszłości techniką podsłuchową, skontaktowała się także z adwokatem Christiana B., informując go o - jej zdaniem - nielegalnym monitoringu celi podejrzanego.
To oznacza, że Christian B. nie będzie musiał pozostać w więzieniu dłużej niż do połowy września.
Christian B. to postać wielokrotnie karana. Poza wyrokiem za gwałt na 72-latce, był również oskarżony o inne przestępstwa seksualne, w tym o kolejne gwałty. Jednak w grudniu ubiegłego roku został uniewinniony przez sąd w jednym z takich procesów.
Śledztwo w sprawie zaginięcia Madeleine McCann prowadzi prokuratura w Brunszwiku, ponieważ ostatnim miejscem zamieszkania podejrzanego w Niemczech było właśnie to miasto. Christian B. oficjalnie pozostaje podejrzewanym o porwanie i zabójstwo trzyletniej Maddie, choć sam stanowczo temu zaprzecza. Na razie nie postawiono mu żadnych zarzutów w tej konkretnej sprawie.
Jednym z kluczowych dowodów w śledztwie jest logowanie telefonu komórkowego Christiana B. do nadajnika w pobliżu miejsca zaginięcia Madeleine, tuż przed jej zniknięciem. Dodatkowo, kilku świadków zeznało, że mężczyzna miał przyznać się przed nimi do porwania dziewczynki. Jednak mimo tych poszlak, śledczy wciąż nie zgromadzili wystarczających dowodów, by postawić mu zarzuty.
W związku z możliwym zwolnieniem Christiana B. pojawiły się spekulacje, że może on próbować uciec za granicę. Gdyby tak się stało, niemieccy śledczy mogliby napotkać poważne trudności z jego zatrzymaniem, jeśli w przyszłości zostaną mu postawione zarzuty w sprawie Maddie.
Madeleine "Maddie" McCann zniknęła 3 maja 2007 roku, tuż przed swoimi czwartymi urodzinami, z mieszkania wynajętego przez jej rodziców na wakacje na portugalskim wybrzeżu Algarve. W tym czasie jej rodzice jedli kolację w pobliskiej restauracji. Mimo międzynarodowych poszukiwań i licznych apeli, do dziś nie odnaleziono żadnego śladu po brytyjskiej dziewczynce.
Na początku czerwca śledczy z Niemiec i Portugalii przeprowadzili kolejną, trzydniową akcję poszukiwawczą w okolicach Praia da Luz. Przeszukano tereny leśne i zrujnowane domy, lecz na razie nie podano oficjalnych informacji o wynikach tych działań.


