"Właśnie zatwierdziłem tekst projektu ustawy, który gwarantuje rzeczywiste wzmocnienie ukraińskiego systemu ścigania, niezależność agencji antykorupcyjnych i niezawodną ochronę systemu ścigania przed wszelkimi wpływami lub ingerencją ze strony Rosji" - napisał Wołodymyr Zełenski na platformie X. To oznacza, że prezydent Ukrainy pod naporem protestów społecznych i zaniepokojenia partnerów z Zachodu postanowił zweryfikować swoje stanowisko.

O tym, że prezydent Ukrainy wsłuchał się w głosy krytyczne wobec ustawy o zmianach w systemie walki z korupcją, wiadomo było już wczoraj, gdy zapowiedział podjęcie konkretnych kroków. Sprawy w prezydenckiej kancelarii nabrały jednak dużego przyspieszenia. W aferze, która zbulwersowała opinię publiczną w Ukrainie i wywołała poważne zaniepokojenie Unii Europejskiej, chodziło o pozbawienie autonomii dwóch głównych ukraińskich organów do walki z korupcją.

Nowela ustawy przegłosowana przez parlament i podpisana przez Zełenskiego odbierała decyzyjność Narodowemu Biuru Antykorupcyjnemu (NABU) i Specjalnej Prokuraturze Antykorupcyjnej (SAP) i przekazywała ją w ręce Prokuratura Generalnego, który w praktyce mógł decydować o przekazywaniu śledztw dotyczących korupcji innym organom i orzekać w sprawie najważniejszych urzędników państwowych. Sprawa nabrała wymiaru międzynarodowego, ponieważ reformy antykorupcyjne w Ukrainie stały się warunkiem koniecznym dla udzielenia Kijowowi wsparcia w ramach Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Unii Europejskiej. NABU powstało w 2015 roku na fali zmian w Ukrainie po wydarzeniach Euromajdanu.

Zmiany w aparacie ścigania Zełenski argumentował przede wszystkim koniecznością oczyszczenia struktur z wpływów rosyjskich.

Zełenski podpisuje, Ukraińcy wychodzą na ulice

W pierwszym dniu, kiedy ustawa została podpisana, protesty miały już miejsce w Kijowie, Lwowie, Dnieprze, a nawet, w Sumach i Charkowie. Ludzie wyszli protestować również tam, gdzie front i niebezpieczeństwo są bardzo bliskie - mówił na temat ukraińskich protestów, skierowanych przeciwko ustawie ograniczającej niezależność NABU i SAP gość Radia RMF24 Ołeh Biłecki, ukraiński dziennikarz. Media głównego nurtu w Ukrainie krytykowały decyzję Zełenskiego bardzo zdecydowanie, nazywając ruch władz próbą cofnięcia demokratycznych reform w kraju.

O ile poparcie dla prezydenta było od dawna ustabilizowane na dość wysokim poziomie, oscylującym w granicach 60 proc., o tyle sprawa reformy aparatu antykorupcyjnego zachwiała pozycją Zełenskiego. Wołodymyr Zełenski nadal zostaje legalnym prezydentem Ukrainy, ale bardzo szybko znika legitymizacja jego władzy. Kilka ostatnich dni zmieniło podejście ludzi do prezydenta Ukrainy - ocenił Biłecki, którego zdaniem głowa ukraińskiego państwa znalazła się w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji.

Nie ma dobrego wyjścia. Może wycofać się z tego i przyznać, że nie do końca rozumie, jak działa tzw. infrastruktura antykorupcyjna - podkreśla dziennikarz, zaznaczając jednak, że po ostatnich reakcjach Zełenskiego widzi, że otoczenie prezydenckie liczy się z głosami ludzi.

Zwrot w sprawie NABU i SAP

W czwartek w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski poinformował, że zatwierdził już tekst nowego projektu ustawy. 

"Tekst jest wyważony. Co najważniejsze, zawiera realne narzędzia, wyklucza wszelkie powiązania z Rosją i podtrzymuje niezależność NABU i SAPO. Projekt ustawy zostanie dziś przedłożony Radzie Najwyższej Ukrainy. Ważne jest, abyśmy zachowali jedność. Ważne jest, abyśmy zachowali niepodległość. Ważne jest, abyśmy szanowali stanowisko wszystkich Ukraińców i byli wdzięczni każdemu, kto stoi po stronie Ukrainy" - napisał prezydent. Co zawierać będzie nowy projekt i czy uspokoi nastroje społeczne? Będziemy wiedzieć wkrótce.

Jest komunikat NABU i SAP

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) oraz Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) oświadczyły w czwartek, że projekt ustawy przedłożony przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego przywraca wszelkie ich uprawnienia i niezależność. Zaapelowano do parlamentu o jak najszybsze uchwalenie nowego prawa.

"Projekt ustawy 13533, przedłożony przez prezydenta Ukrainy w trybie pilnym, przywraca wszystkie uprawnienia proceduralne i gwarancje niezależności NABU i SAP. NABU i SAP uczestniczyły w przygotowaniu tekstu i wzywają Radę Najwyższą Ukrainy do jak najszybszego uchwalenia inicjatywy prezydenta" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez NABU. 

 


Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.