Nadmierna prędkość - to prawdopodobna przyczyna wypadku kolejki podziemnej na lotnisku O'Hare w Chicago. Pociąg metra w nocy wykoleił się i wpadł na ruchome schody.

Prawdopodobnie maszynista nie zachował ostrożności. Wstępnie wykluczono awarię urządzeń sterujących. Usłyszałem takie "bum" i kiedy wysiadłem z pociągu, to przód pojazdu był na ruchomych schodach - powiedział Denise Adams, jeden z pasażerów w rozmowie z lokalną gazetą.

Jedną z osób, które ucierpiały w wypadku, jest Milka Overton, pasażerka feralnego pociągu. Kobieta jechała do pracy - siedziała w trzecim wagonie. Siła uderzenia była tak duża, że rzuciło mną z jednego końca wagonu na drugi - powiedziała. Overton została ranna i trafiła do szpitala.

Całe szczęście, że na ruchowych schodach nikogo nie było, bo nie miałby szans przeżyć - powiedział rzecznik chicagowskiej straży pożarnej.

Wszyscy ranni - w sumie ponad 30 osób to pasażerowie pociągu, trafili do szpitali, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Międzynarodowe lotnisko O'Hare jest jednym z najbardziej uczęszczanych lotnisk w Stanach Zjednoczonych.