Komisarz australijskiej policji Krissi Barrett na konferencji prasowej przekazała nowe informacje w sprawie zamachu na plaży w Sydney, w którym zginęło 15 osób. "Domniemani sprawcy ataku terrorystycznego na społeczność żydowską w Sydney inspirowali się ideologią dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (ISIS), a nie religią" - oświadczyła we wtorek.
- W niedzielę na słynnej plaży Bondi w Sydney doszło do tragicznego zamachu terrorystycznego.
- W ataku zginęło 15 osób, w tym 10-letnia dziewczynka, a 40 zostało rannych. Ofiarami byli głównie uczestnicy żydowskiej uroczystości zapalania chanukowej świecy. Wśród zabitych są obywatele kilku krajów.
- Australijska policja poinformowała, że sprawcami byli ojciec i syn powiązani z tzw. Państwem Islamskim (ISIS). W listopadzie odwiedzili Filipiny, co jest obecnie przedmiotem śledztwa.
- Napastnicy użyli broni długiej, a w ich samochodzie znaleziono improwizowany ładunek wybuchowy oraz flagę ISIS. Jeden ze sprawców zginął na miejscu.
- Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata znajdziesz na RMF24.pl.
W niedzielę na słynnej plaży Bondi w Sydney doszło do brutalnego zamachu terrorystycznego. W wyniku ataku zginęło 15 osób (w tym 10-letnia dziewczynka), a 40 zostało rannych. Ofiarami byli głównie uczestnicy żydowskiej uroczystości zapalania chanukowej świecy. Wśród zabitych są obywatele kilku krajów, w tym dziecko.
We wtorek australijska policja przekazała nowe informacje o sprawcach tragicznych wydarzeń z Sydney. Było to działanie ludzi, którzy związali się z terrorystyczną organizacją, a nie religią - podkreśliła komisarz policji Krissi.
Dodała, że w listopadzie domniemani sprawcy - ojciec i syn - odwiedzili Filipiny, a cel ich podróży jest przedmiotem śledztwa. Przypomniała także, że na Filipinach działają islamistyczne organizacje powiązane z ISIS, choć zostały osłabione i działają głównie na południu wysypy Mindanao.
Napastnicy zaatakowali osoby uczestniczące w obchodach żydowskiego święta Chanuka na plaży Bondi Bondi w Sydney. Byli uzbrojeni w broń długą, a w ich samochodzie znaleziono improwizowane urządzenie wybuchowe i flagę ISIS. Napastnicy zabili 15 osób w wieku od 10 do 87 lat, zginął też jeden ze sprawców. W szpitalach nadal przebywa ok. 25 rannych, wśród nich pochodzący z Syrii uchodźca Ahmed al-Ahmed, który obezwładnił jednego z napastników, odnosząc przy tym obrażenia. Okrzyknięto go bohaterem, a na jego rzecz uruchomiono zbiórkę pieniędzy.
Tylko australijscy Żydzi są zmuszeni do zbierania się na modlitwę za zamkniętymi drzwiami, chronieni przez straż i monitoring - zauważył ambasador Izrael w Australii Amir Majmon.
Z kolei córka jednego z rannych Victoria Teplitsky w rozmowie z Agencją Reutera stwierdziła, że "rząd nie zrobił dość, by wykorzenić nienawiść do Żydów". Po (ataku palestyńskiego ruchu Hamas na Izrael - red.) 7 października (2023 roku) pozwalano jej nabrzmiewać - powiedziała.
Problemem nie jest to, że (napastnicy - red.) mieli broń. Istotniejsze jest, że pozwolono na rozprzestrzenianie się nienawiści do żydowskiej mniejszości - podsumowała.
W miejscu ataku politycy i inni ludzie składali kwiaty w hołdzie ofiarom. W następstwie ataku rekordowa liczba Australijczyków zapisała się jako ochotnicy do stacji krwiodawstwa. W poniedziałek zarejestrowało się ok. 50 tys. chętnych, które zajęły terminy do końca roku - przekazała agencji AP krajowa organizacja krwiodawstwa Lifeblood. Niektórzy stali w kolejkach do stacji przez kilka godzin.


