Mufti Nazimuddin Szamzai, który stał na czele pakistańskiej misji prowadzącej niedawne rokowania z rządzącymi Afganistanem Talibami ogłosił fatwę. Jest to specjalny edykt, nakazujący muzułmanom podjęcie świętej wojny w odpowiedzi na amerykańskie naloty na Afganistan.

Fatwa, dekret wzywający do dżihadu, w islamskim świecie oznacza to samo, co wypowiedzenie wojny - wypowiedzenie wojny z niewiernymi, którzy zaatakowali muzułmanów. To także obowiązek walki z niewiernymi, nałożony na każdego muzułmanina. W islamskim świecie pojęcia granica, narodowość nie mają takiego wielkiego znaczenia co wspólna wiara. Muzułmanie to jedna rodzina, w której należy sobie pomagać bez względu okoliczności i konsekwencje. Mułła Szamzai, który ogłosił fatwę, kieruje szkołą koraniczną w Karaczi. Był członkiem misji ostatniej szansy, która negocjowała z Talibami. Jego słowa i jego decyzje znaczą w Pakistanie bardzo dużo, ale nie wiadomo jaką decyzję podejmie pakistańska rada ulemów. Duchowni już wczoraj w Islamabadzie zastanawiali się nad ogłoszeniem fatwy. Nie podjęli jednak wtedy ostatecznej decyzji. Na razie pakistańska Rada Obrony Pakistanu, która zrzesza radykalne partie religijne postawiła Amerykanom i ich sojusznikom ultimatum: mają natychmiast opuścić Pakistan, jeżeli chcą ocalić życie.

Tymczasem przywódca afgańskich Talibów mułła Muhammad Omar wydał swoim oddziałom rozkaz walki do ostatniego pocisku z "amerykańskim najeźdźcą", pisze dziś pakistańska gazeta "The News". Mułła, rzadko zabierający publicznie głos, miał wczoraj telefonicznie poinformować swoich podwładnych, że przeżył bombardowania i zachęcił ich do walki aż do końca. W północnym Afganistanie przebywa nasz specjalny wysłannik Piotr Sadziński. Północny Afganistan to teren kontrolowany przez opozycyjny do rządu Talibów Sojusz Północny. Jak wygląda życie w tym trudno dostępnym, górzystym regionie Afganistanu, o tym Piotr Sadziński:

foto RMF

10:50