Viktor Orban tłumaczy wstrzymanie się od głosu w sprawie rozpoczęcia unijnych negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. "Nie chciałem brać udziału w tej złej decyzji, więc wolałem opuścić salę" – mówił prezydent Węgier w porannym wywiadzie dla publicznego Radia Kossuth. "Rozpoczęcie przez Unię Europejską negocjacji akcesyjnych z Ukrainą jest błędem; w razie konieczności Budapeszt będzie mógł zablokować ten proces" – zadeklarował przywódca.

Podczas czwartkowego szczytu unijnych przywódców w Brukseli podjęta została decyzja o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. W głosowaniu nie wziął udziału premier Węgier Viktor Orban. Jak wyjaśnił w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych, nie chciał brać udziału w podejmowaniu złej decyzji. W podobnym tonie węgierski przywódca wypowiadał się także w późniejszym wywiadzie dla Radia Kossuth.

Poproszono Viktora Orbana, żeby w pewnym momencie wyszedł i zrobił sobie kawę i w ten sposób ta decyzja zapadła. Możemy powiedzieć, że to było konstruktywne wstrzymanie się od głosu Orbana - tak komentował z kolei na antenie RMF FM wydarzenia na unijnym szczycie dr Daniel Szeligowski, koordynator programu Europa Wschodnia w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.

Apelował przez osiem godzin

Orban przyznał w porannym wywiadzie, że przez osiem godzin apelował do przywódców europejskich, aby nie rozpoczynali rozmów z Kijowem, który nie jest do tego przygotowany, ale jego rozmówcy "nie dali się przekonać".

Premier Węgier nie zawetował decyzji w tej sprawie, ponieważ został zapewniony, że negocjacje i tak będą długim procesem, który rząd w Budapeszcie będzie mógł zatrzymać.

Węgry nie akceptują finansowych konsekwencji decyzji o przystąpieniu Ukrainy do UE - powiedział Orban. Podkreślił, że sprzeciwi się, jeśli interesy węgierskich rolników nie będą chronione.

W trakcie unijnego szczytu Węgry zablokowały przyjęcie nowego wsparcia budżetowego UE dla Ukrainy w wysokości 50 miliardów euro. Unijni przywódcy najprawdopodobniej powrócą do tej sprawy na początku przyszłego roku.

Prezydent Węgier oznajmił, że jeśli UE chce wnieść poprawki do budżetu, aby przeznaczyć dodatkową pomoc dla Ukrainy, to wówczas Węgry powinny otrzymać wszystkie należne im fundusze.