Hiszpańska policja odkryła kolejny skład materiałów wybuchowych w rejonie miasta Amorebieta w Kraju Basków. W poprzednim znalezionym wczoraj znajdowało się ponad 100 kg materiałów wybuchowych gotowych do użycia. Brakowało tylko detonatora.

Magazyny znaleziono zaledwie kilka dni po przeprowadzonym przez baskijskich separatystów z ETA zamachu bombowym na lotnisku w Madrycie. Zginęły w nim dwie osoby. Dopiero dziś ratownikom udało się zlokalizować ciało drugiej z ofiar.

Obaj zabici to Ekwadorczycy - ciało pierwszego z nich wydobyto spod rumowiska w środę. Ekwadorczycy w chwili ataku znajdowali się w swoich samochodach, zmiażdżonych przez tony gruzu i stali.

Eksplozja samochodu-pułapki na parkingu czwartego terminalu lotniska była potężna; temperatura w miejscu wybuchu przekroczyła 1000 stopni C. Lekko rannych zostało 26 osób.

Z powodu zamachu ETA rząd hiszpański definitywnie zerwał proces pokojowy rozpoczęty przed dziewięcioma miesiącami i całą odpowiedzialnością obciążył baskijskich separatystów.