Fala oburzenia paryżan po odsłonięciu w centrum francuskiej stolicy gigantycznej - i bardzo kontrowersyjnej - statui Zindedine'a Zidane'a. Ponad 5-metrowa rzeźba z brązu przedstawia pamiętną scenę z finału mundialu sprzed sześciu lat, kiedy kultowy francuski piłkarz zadał cios głową włoskiemu przeciwnikowi.

Większość paryżan jest oburzona. Mieszkańcy miasta alarmują, że monumentalna rzeźba gloryfikuje brutalną przemoc. Jestem zszokowany! Pokazywać jeden z rzadkich momentów, kiedy temu wielkiemu piłkarzowi puściły nerwy, to naprawdę żałosne! - mówi paryskiemu korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi zdenerwowany kibic. To skandal! I bez tego jest już bardzo dużo problemów z przemocą na stadionach - dawanie młodzieży złego przykładu jest oburzające! - tłumaczy inny. Nie mogę zrozumieć, co ma symbolizować ta obrzydliwa rzeźba. Nie ma żadnego wyjaśnienia - ta statua powinna zostać stąd usunięta! - twierdzi z kolei młoda kobieta. 

Rzeźba zostanie usunięta w styczniu

Dyrekcja sławnego Centrum Kultury im. Pompidou, przed którym umieszczono monumentalną rzeźbę, potwierdza, że zostanie ona usunięta - ale dopiero 7 stycznia, kiedy skończy się wystawa dzieł sztuki francuskiego artysty algierskiego pochodzenia Adela Abdessemeda, której część stanowi właśnie gigantyczna statua.

Ukarany czerwoną kartką podczas finału mundialu

Zinedine Zidane zaatakował głową włoskiego zawodnika Marco Materazziego w finale piłkarskich mistrzostw świata 2006 roku. Do incydentu doszło, gdy po zakończeniu jednej z akcji w trakcie dogrywki, Zidane i Materazzi zaczęli wycofywać się w kierunku środka boiska. Po krótkiej wymianie zdań Francuz zaczął odchodzić od obrońcy Interu Mediolan. Chwilę później jednak przystanął, zawrócił, podszedł do Materazziego i uderzył go głową w klatkę piersiową, powalając rywala na murawę.

Arbiter spotkania Horacio Elizondo nie zauważył tego zajścia, jednak został o nim poinformowany przez innego sędziego. Po konsultacji ze swoimi asystentami ukarał Francuza czerwoną kartką w 110. minucie spotkania.

Piłkarz tłumaczył później, że puściły mu nerwy, bo Materazzi prowokował go, obraźliwie wypowiadając się o jego siostrze.

Ostatecznie Francja przegrała z Włochami po rzutach karnych. Był to także ostatni występ Zidane'a w reprezentacyjnej karierze.