Szwedzki archeolog państwowy Magnus Petersson ocenił zawartość jednej z 100 butelek carskiego szampana, który latem ubiegłego roku odkryli Polacy na południe od wyspy Olandia. "Ma owocowy smak z wyraźną nutą starego, zapuszczonego strychu" - stwierdził.

Latem 2024 roku nurkowie z grupy Baltictech z Trójmiasta odkryli liczący 16 metrów żaglowiec z drewna. Był wypełniony setką butelek szampana, wina, wody mineralnej, a także porcelany. Na dowód niecodziennego znaleziska opublikowano nagranie wideo i zdjęcia. Szwedzkie media nazwały odkrycie sensacyjnym. 

Szwedzki archeolog o znalezisku Polaków: szampan zachował się w dobrym stanie

Przedstawicielstwo administracji rządowej hrabstwa Blekinge przekazało, że nurkowanie przeprowadzono na początku maja. Szwedzki archeolog państwowy Magnus Petersson spróbował jednej ze 100 butelek ekskluzywnego trunku, który prawdopodobnie trafił do cara Rosji Aleksandra II

Szampan zachował się w całkiem dobrym stanie, ale nie był już nasycony dwutlenkiem węgla, a zawartość była nieco mętna - ocenił ekspert. Zaznaczył, że ładunek wraz z holenderskim szkunerem Henrik i sześcioosobową załogą zatonął w 1861 roku podczas sztormu.

Cel ekspedycji

Celem przeprowadzonej ekspedycji było wydobycie kilku artefaktów oraz ich zbadanie. Obecnie trwają prace nad znalezieniem informacji w źródłach historycznych na temat załogi i ładunku.

Petersson podkreślił, że zależy mu na przeprowadzeniu szczegółowej analizy chemicznej trunku, tak by dokonać porównania ze współczesnym szampanem. 

Będzie raport

Szwedzki archeolog zapowiada także publikację raportu w tej sprawie. Nie jest jeszcze przesądzone, czy wyłowiony szampan trafi na wystawę do jednego z muzeów. Podobnie jak to, co stanie się z resztą spoczywającego we wraku ładunku.