Wspólnota międzynarodowa może przegrać wojnę w Afganistanie, bo żołnierze z poszczególnych krajów walczą tam na różnych warunkach - ostrzegają eksperci. Na przykład Niemcy nie chcą wychodzić z baz po zmroku, a Francja jeszcze niedawno odmawiała udziału w operacjach zbrojnych w najgroźniejszej, południowej części Afganistanu.

Władze w Paryżu zapewniają, że to ograniczenie już nie obowiązuje. Francja rzeczywiście zgodziła się na udział w walkach na południu Afganistanu, jednak nie we wszystkich. Za każdym razem Francuzi sami decydują, czy na przykład wyślą do walk samoloty bojowe, czy też nie.

Już trzy lata temu Paryż wycofał też z południa Afganistanu swoich komandosów w obawie przed tym, że Amerykanie będą ich zmuszać do udziału w operacjach, które nie podobają się francuskim generałom.

Rezultat: w Afganistanie stacjonuje w tej chwili blisko trzy tysiące francuskich żołnierzy, ale wśród nich jest tylko około dwudziestu instruktorów sił specjalnych, którzy zajmują się jedynie szkoleniem Afgańczyków.

A jaki charakter ma afgańska misja niemieckich żołnierzy? Posłuchaj relacji korespondentki RMF FM Moniki Sędzierskiej: