Gwałtowny wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie. Izraelski rząd uznał kontrolowaną przez „Hamas” Strefę Gazy za "wrogie terytorium". Palestyńscy radykałowie uznali to za wypowiedzenie wojny.

Na ogłoszenie Strefy Gazy „wrogą jednostką państwową” zgodził się izraelski gabinet bezpieczeństwa. Rząd Ehuda Olmerta może więc twierdzić, że w Strefie Gazy nie obowiązują zapisy prawa międzynarodowego.

Izrael nie będzie tym samym dostarczał do Gazy niczego, co nie jest uznane za pomoc humanitarną. Mamy nadzieję, że sytuacja w Gazie się zmieni- podkreślała szefowa izraelskiej dyplomacji Cipi Livni. I

zrael momentalnie zyskał wsparcie Stanów Zjednoczonych. Przebywająca na Bliskim Wschodzie sekretarz stanu Condoleezza Rice podkreśliła, że dla Ameryki, kontrolowana przez „Hamas” Gaza również jest "wrogim terytorium".

Rzecznik Hamasu Fawzi Barhoum oświadczył, że deklaracja Izraela pozwala na kontynuację przestępczych, terrorystycznych działań wobec ludności palestyńskiej.

W Gazie przygotowania do wojny już widać. Na każdym rogu, za pryzmami piasku schowani są zamaskowani i uzbrojeni członkowie islamskich bojówek. Magazynowane są również ładunki wybuchowe.

Przyczyną podjęcia takich środków był prowadzony niemal codziennie przez palestyńskich bojowników ze Strefy Gazy ostrzał rakietowy południowej części Izraela i wypady na jego terytorium radykalnych bojówek. Władze izraelskie mają nadzieję, że represje

pomogą powstrzymać podobne ataki.