„Po prawie dwóch latach znów zorganizuję bal w czasie, którego będziemy promować Polskę” – podkreśla Marcin Gortat w rozmowie z naszym amerykańskim korespondentem Pawłem Żuchowskim. Impreza odbędzie się 18 marca w luksusowym hotelu w Beverly Hills w Kalifornii. W rozmowie były zawodnik NBA mówi też o tęsknocie za ligą NBA i o tym, jak trudno mu się powstrzymać od komentowania pojedynków na parkietach. Wymienia swoich faworytów w NBA, a także namawia do szczepień przeciwko koronawirusowi. Tłumaczy dlaczego według niego należy się szczepić i dlaczego sam zaszczepił się trzykrotnie.

Marcin Gortat odpowiada też krytykom, którym nie spodobało się, że gwiazdą wieczoru balu w Los Angeles będzie Beata Kozidrak. "Najlepiej jest kopać leżącego, najlepiej wejść na internet i być tym twardzielem z ukrytego konta, bez imienia i nazwiska, który wyleje swoje smutki na Twitterze. Kompletnie nie zwracamy na to uwagi. Oczywiście nie popieram tego co zrobiła, zgadzam się z ludźmi" - mówi Gortat, który podkreśla, że nie jesteśmy sędziami. Beata Kozidrak, jak tłumaczy były zawodnik, ponosi konsekwencje, ale on zaprasza ją do Los Angeles jako gwiazdę, która przez wiele lat była obecna na scenie. Podkreśla, że Beata Kozidrak odniosła sukces i potknęła się. Uważa, że jednak są pewne granice krytyki.

Marcin Gortat, który wspiera młodych zawodników, w rozmowie z naszym dziennikarzem zdradził również, że chciałby, aby dzięki jego wsparciu do NBA dostał się ktoś z Polski. "Jeżeli widzimy, że jakieś dziecko gra na wyższym poziomie w Polsce, to staramy się takie dziecko wysłać do Stanów Zjednoczonych. My staramy się tym dzieciom udostępnić jak najlepsze warunki". Gortat zdradza: "Obecnie jest jeden chłopak", który zapowiada się bardzo dobrze.

"Byłoby to czymś niesamowitym mieć kolejnego Polaka w NBA, który, gdzieś tam by powiedział w wywiadzie, że wspierał mnie Marcin Gortat. To byłaby chyba największa zapłata, jeśli tak to można nazwać. Samo to, że dziecko spełni swoje marzenie to jest niesamowite".

Marcin Gortat opowiada również o licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zwycięzca będzie mógł spędzić tydzień w jego domu w Orlando na Florydzie. Otrzyma też bilety na przelot dla dwóch osób i wiele atrakcji na miejscu, samochód do dyspozycji, możliwość zwiedzania parków rozrywki, a także siedziby NASA. A jak zwycięzca będzie sobie życzy, to Marcin Gortat obiecuje szaleństwa na skuterze wodnym.

Opracowanie: