Operację przygotowywano przez dwa miesiące, zakończyła się sukcesem. Tegoroczna laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, przywódczyni wenezuelskiej opozycji Maria Corina Machado, opuściła Wenezuelę w przebraniu, łodzią rybacką, a następnie poleciała z Curacao do Norwegii odrzutowcem - informuje "Wall Street Journal".

  • Maria Corina Machado, tegoroczna laureatka Pokojowej Nagrody Nobla i liderka wenezuelskiej opozycji, opuściła Wenezuelę w przebraniu, korzystając z łodzi rybackiej, a następnie odrzutowca z Curacao do Norwegii.
  • Ucieczka rozpoczęła się w poniedziałkowe popołudnie - Machado miała na sobie perukę i przebranie, by nie zostać rozpoznaną.
  • Przez rok ukrywała się na przedmieściach Caracas, skąd dotarła do rybackiej wioski, gdzie czekała na nią drewniana łódź.
  • Cała operacja była przygotowywana przez dwa miesiące przez wenezuelską grupę pomagającą w ucieczkach z kraju; o planie poinformowano amerykańskie siły zbrojne, by uniknąć pomyłkowego ostrzału łodzi.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

Machado, która miała na sobie przebranie i perukę, rozpoczęła ucieczkę z Wenezueli w poniedziałkowe popołudnie. Liderka opozycji próbowała dostać się przed środą do Norwegii, by odebrać Pokojową Nagrodę Nobla.

Drewniana łódź już czekała

Polityczka najpierw musiała przedostać się z przedmieść Caracas, gdzie ukrywała się od roku, do rybackiej wioski. Tam czekała na nią drewniana łódź rybacka.

W ciągu 10 stresujących godzin Machado i dwie osoby, które jej towarzyszyły, trafiły na 10 wojskowych punktów kontrolnych i za każdym razem udało im się uniknąć zatrzymania. Około północy opozycjonistka dotarła do wioski na wybrzeżu - przekazała osoba, zaznajomiona z przebiegiem operacji.

Po kilku godzinach odpoczynku razem z dwoma osobami o 5 rano wsiedli do łodzi i wypłynęli na otwarte Morze Karaibskie w stronę Curacao. Ucieczkę spowalniały silny wiatr i wzburzone morze.

Operacja była przygotowywana przez około dwa miesiące. Odpowiadała za nią wenezuelska grupa, która pomaga ludziom w opuszczaniu Wenezueli. Grupa ta przed wypłynięciem Machado na morze poinformowała o tym amerykańskie siły zbrojne, by uniknąć ostrzału łodzi. Od września Amerykanie w tym regionie atakują łodzie podejrzane o przemyt narkotyków.

Skoordynowaliśmy to, że będzie wypływać z określonego obszaru, by nie wysadzili łodzi w powietrze - przekazała osoba, zaznajomiona z przebiegiem akcji.

Trump wiedział o operacji?

Administracja Donalda Trumpa wiedziała o operacji, jednak nie wiadomo, w jakim zakresie była w nią zaangażowana - podał dziennik.

Gazeta napisała, że mniej więcej w czasie wypłynięcia łodzi z Wenezueli para F-18 amerykańskiej marynarki wojennej wleciała nad Zatokę Wenezuelską i spędziła ok. 40 min w okolicy trasy, prowadzącej z wybrzeża w stronę Curacao.

Machado dotarła na Curacao ok. godz. 15 we wtorek. Spotkała się tam z pośrednikiem specjalizującym się w ewakuacji ludzi, którego zapewniła administracja Trumpa. Machado odpoczęła w nocy w hotelu. Rano prywatny odrzutowiec, dostarczony przez jej współpracownika z Miami, wystartował z wyspy i skierował się do stolicy Norwegii, z międzylądowaniem w Bangor w stanie Maine. Według norweskich mediów wylądowała przed północą miejscowego czasu w Oslo. Machado nie dotarła na ceremonię wręczenia nagród; w imieniu opozycjonistki wyróżnienie odebrała jej córka.

Polityczka planuje przez kilka dni odpocząć w Oslo. Od dawna żyła w odizolowanym miejscu i nie żywiła się w odpowiedni sposób. Za ok. tydzień planuje wyruszyć do innych europejskich stolic, by mówić o sytuacji w Wenezueli. Ma też udać się do Waszyngtonu.

Machado wiele ryzykuje

Opuszczenie kraju niesie ze sobą ryzyko, Machado może zostać pozbawiona możliwości powrotu do Wenezueli - zaznaczył dziennik. Mogłoby to osłabić jej wpływy w kraju, tak jak stało się to w przypadku kilku liderów opozycji zmuszonych do emigracji w przeszłości. Prokurator generalny Wenezueli Tarek William Saab powiedział, że Machado zostanie uznana za zbiega, jeśli uda się do Norwegii.

Machado zapowiedziała jednak, że wróci do ojczyzny, gdzie może grozić jej areszt i postawienie zarzutów. To nie pierwszy tajny wyjazd opozycjonistki z kraju - przekazały źródła amerykańskiego dziennika.

Laureatka tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla odniosła przytłaczające zwycięstwo w prawyborach obozu demokratycznego w Wenezueli, ale władze zablokowały jej kandydaturę w wyborach prezydenckich z lipca 2024 roku. Jej ugrupowanie poparło wtedy innego opozycyjnego kandydata, Edmundo Gonzaleza Urrutię.

Po wyborach reżim ogłosił wygraną Nicolasa Maduro, ale opozycja przedstawiła protokoły z głosowania świadczące o wysokim zwycięstwie Gonzaleza. W kraju wybuchły protesty brutalnie tłumione przez władze. Wydano nakaz aresztowania Gonzaleza, który uzyskał azyl polityczny w Hiszpanii.