Coraz więcej restauracji w austriackim Salzburgu decyduje się na wprowadzenie limitów czasowych dla swoich gości. Powodem są długie przesiadywania klientów, które utrudniają obsługę kolejnych rezerwacji, zwłaszcza w sezonie festiwalowym.

  • Coraz więcej restauracji w Salzburgu wprowadza 2-godzinny limit pobytu dla gości.
  • Ograniczenie ma zapobiegać blokowaniu stolików przez długo przesiadujących klientów, zwłaszcza w sezonie festiwalowym.
  • Limit obowiązuje przy rezerwacjach online, z możliwością wydłużenia po wcześniejszym zgłoszeniu.
  • Jak klienci reagują na nowe zasady? Dowiesz się czytając dalszą część artykułu. 

Limity czasowe w restauracjach

 W większości lokali w Salzburgu obowiązuje obecnie dwugodzinny limit pobytu. Decyzja ta została podjęta w związku z rozpoczynającym się sezonem festiwalowym, kiedy to liczba odwiedzających znacząco wzrasta. W poprzednich latach zdarzało się, że goście zajmowali stoliki przez wiele godzin, uniemożliwiając obsługę kolejnych rezerwacji. W efekcie nowi klienci musieli czekać nawet kilkadziesiąt minut na wolny stolik.

"Właściciel musi po prostu zarabiać"

Domyślny limit czasu ustalany jest podczas rezerwacji online i wynosi dwie godziny. Istnieje jednak możliwość przedłużenia pobytu, jeśli klient zaznaczy taką potrzebę w formularzu rezerwacyjnym.

Elisabeth Gruber, właścicielka jednej z salzburskich restauracji, przyznała w rozmowie z telewizją ORF, że goście rozumieją decyzję przedsiębiorców i - jak do tej pory - nie spotkała się z krytyką wprowadzonego rozwiązania.

Zasadniczo, właściciel musi po prostu zarabiać. Są okresy, kiedy jest tłoczno, a są okresy, kiedy ruch jest mniejszy - powiedziała Gruber, dodając, że najważniejszym kryterium jest komfort klientów, którzy mają pewność, że zarezerwowany stolik jest gotowy w momencie ich przybycia do lokalu.

Warto podkreślić, że limity dwugodzinnej rezerwacji można też spotkać w Polsce, obowiązuje on np. w niektórych krakowskich restauracjach.