Nie tak szybko - tymi słowami można opisać postawę Stanów Zjednoczonych i Rosji w sprawie możliwości rozpoczęcia negocjacji dotyczących wojny w Ukrainie podczas spotkania przedstawicieli Waszyngtonu i Kremla w Rijadzie (Arabia Saudyjska). Doradca Władimira Putina ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow powiedział, że USA i Rosja nie uzgodniły jeszcze sposobu rozpoczęcia negocjacji. Z kolei rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce oświadczyła, że Stany Zjednoczone nie postrzegają tego spotkania jako początku rozmów.

Jak podaje agencja Reutera, w wypowiedzi dla rosyjskiej telewizji państwowej Jurij Uszakow stwierdził, że rosyjska delegacja podchodzi do rozmów z "biznesowym" nastawieniem.

Dodał, że w skład delegacji Kremla, która spotka się w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie, z przedstawicielami USA, może być włączony Kirił Dmitriew. To szef rosyjskiego funduszu majątku narodowego, który mógłby omawiać wszelkie kwestie ekonomiczne, jeśli pojawią się podczas rozmów.

Z kolei rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce oświadczyła, że Stany Zjednoczone nie postrzegają spotkania w Rijadzie jako początku "negocjacji" w sprawie Ukrainy, lecz jako kontynuację rozmowy telefonicznej między prezydentem USA Donaldem Trumpem i przywódcą Rosji Władimirem Putinem.

Nie sądzę, żeby to było coś szczegółowego lub że będzie to krok w kierunku jakichkolwiek negocjacji - powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce.

We wtorek w Rijdzie, po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny na Ukrainie, spotkają się delegacje z USA i Rosji. Według dotychczasowych zapowiedzi spotkanie będzie dotyczyło odbudowy dwustronnych relacji i przygotowań do możliwych rozmów pokojowych ws. Ukrainy.

Władze Ukrainy, podobnie jak Unia Europejska, nie otrzymały zaproszenia do udziału w tym spotkaniu.