Kolejne potężne trzęsienie ziemi w Kalifornii to tylko kwestia czasu – ostrzegają amerykańscy geolodzy. 100 lat temu w trzęsieniu ziemi w San Francisco zginęły tysiące ludzi, a 300 tys. kolejnych pozostało bez dachu nad głową.

Z badań Jurija Fiałko z uniwersytetu w Kalifornii wynika, że gwałtownie rośnie napięcie na Uskoku św. Andrzeja.

Skumulowała się już tam taka energia, że siła trzęsienia na południowym krańcu uskoku, w pobliżu Los Angeles i San Diego, może nawet przekroczyć 7 stopni w skali Richtera.

W raporcie, publikowanym dziś w piśmie „Nature”, Fiałko podkreśla, że trudno przewidzieć, kiedy mogłoby dojść do trzęsienia - może to być równie dobrze jutro jak i za 10 lat.