Na 4,5 roku więzienia skazał w piątek Sąd Okręgowy w Eskilstunie 22-letniego mężczyznę za zuchwałą kradzież latem zeszłego roku klejnotów królewskich z katedry w Straengnaes, 90 km na wschód od Sztokholmu.

Sąd stwierdził w uzasadnieniu wyroku, że "ponad wszelką wątpliwość oskarżony dokonał kradzieży klejnotów królewskich wraz z jedną lub kilkoma osobami". Na cennych przedmiotach znaleziono ślady jego DNA.

Prokurator domagał się dla mężczyzny 6 lat więzienia.

Według sądu okolicznością łagodzącą był sposób przeprowadzenia kradzieży i brak wystarczającego zabezpieczenia w katedrze w Straengnaes. Jak wykazano, mężczyzna dokonał przestępstwa w ciągu dnia, bez specjalnych przygotowań. Złodziej zwykłym młotkiem rozbił szklaną gablotę, a klejnoty schował do torby i uciekł rowerem w stronę jeziora Melar. Tam przesiadł się do motorówki.

Początkowy oskarżony 22-latek nie przyznawał się do winy, a potem, gdy na początku lutego bieżącego roku przypadkowo odnaleziono klejnoty, mężczyzna przyznał się, tłumacząc swój czyn koniecznością zdobycia pieniędzy. 

Wycenione na 65 mln koron (6,25 mln euro) insygnia królewskie: korony, berła oraz jabłka należące do króla Karola IX Wazy (1604-1616) oraz królowej Krystyny Wazówny (1632-1654) zostały znalezione w miejscowości Akersberga pod Sztokholmu. Część z nich jest uszkodzona.

Klejnoty królewskie ukryte były w pojemniku na śmieci, na którym ktoś napisał sprayem "bomba" i umieścił go na dachu samochodu. Nietypowego odkrycia dokonał pilnujący parkingu nocny stróż.

W związku z kradzieżą, która miała miejsce 31 lipca 2018 roku, aresztowano także dwóch innych młodych mężczyzn, znajomych skazanego. Ich proces spodziewany jest w późniejszym terminie. Poszukiwany jest świadek - wędkarz, który pomógł uciekającym z łupem złodziejom, gdy w ich motorówce zabrakło paliwa. 

W katedrze w Straengnaes znajduje się nagrobek księżniczki Izabelli Wazówny (1564-1566), najstarszej córki Jana III Wazy i Katarzyny Jagiellonki. W przykatedralnej bibliotece przechowywane są cenne polonika.