Zerwane dachy z domów, połamane drzewa, zniszczone plantacje trzciny cukrowej – tak wyglądają regiony Kuby, przez które przeszedł wczoraj huragan Ike. Żywioł przesuwa się w stronę Zatoki Meksykańskiej, gdzie znajdują się amerykańskie platformy naftowe. Po przejściu nad Kubą żywioł nieco osłabł, ale meteorolodzy ostrzegają, że ciepłe wody na południe od wyspy mogą być dla niego źródłem energii.

Ike zakłócił wydobycie surowców w Zatoce Meksykańskiej, skąd pochodzi 25 proc. amerykańskiej ropy i 15 proc. gazu. Załogi platform ograniczają wydobycie, przygotowując się na jego atak. Wydobycie było już częściowo wstrzymane, kiedy w ubiegłym tygodniu nad zatoką przechodził huragan Gustav.

Ike ma dotrzeć do Stanów Zjednoczonych u wybrzeży Teksasu. Prawdopodobnie nie będzie zagrażał położonemu w sąsiedniej Luizjanie Nowemu Orleanowi, zniszczonemu przez huragan Katrina w 2005 roku. Amerykańskie służby meteorologiczne twierdzą jednak, że wyjątkowo trudno jest przewidzieć jego kierunek.