Kuba i wybrzeże Stanów Zjednoczonych szykują się na nadejście kolejnego huraganu. I wiele wskazuje na to, że Ike może mieć naprawdę niszczycielską moc. „Potwór”, bo tak mówią o nim amerykańscy dziennikarze, ma w tej chwili kategorię czwartą w pięciostopniowej skali i pędzi z prędkością 215 kilometrów na godzinę.

Jak informuje Amerykańskie Centrum Huraganów, Ike prawdopodobnie dotrze do wybrzeży Kuby dziś wieczorem lub w poniedziałek rano. A na Florydzie już rozpoczęto ewakuację ludności. Na razie dotyczy ona miejscowości położonych najbardziej na południu stanu, ale być może domy będzie musiało opuścić aż milion osób.

W tej chwili Ike przechodzi nad Wyspami Bahama, a z miejsc, które już nawiedził, napływają informacje o zniszczonych domach i liniach energetycznych, zerwanych dachach i przewróconych drzewach. Wszyscy zastanawiają się, dokąd – po Kubie i Florydzie – skieruje się żywioł. Może wrócić z powrotem nad ocean, ale może też zawitać do Zatoki Meksykańskiej, a później do Luizjany. To tam przed tygodniem miała miejsce masowa ewakuacja ludności z powodu Gustava, a teraz trwa usuwanie szkód. Gdyby rejon nawiedził tym razem Ike, sytuacja Luizjany będzie naprawdę zła.

Tymczasem burza tropikalna Hanna, która spowodowała na Haiti śmierć 500 osób, przyniosła silne opady deszczu na wschodnim wybrzeżu USA. W sobotę wieczorem żywioł znajdował się w okolicy Atlantic City w stanie New Jersey.