Dwa śmigłowce rozbiły się w sobotę w pobliżu miasta Eura w południowo-zachodniej Finlandii. Na pokładach obu maszyn było pięć osób. Według estońskiego serwisu Postimees, jednym ze śmigłowców podróżował biznesmen Priit Jaagant z żoną, a drugim - przedsiębiorca Oleg Sõnajalg.

  • W pobliżu fińskiego miasta Eura doszło do zderzenia dwóch cywilnych helikopterów.
  • Według relacji świadków, jeden ze śmigłowców wykonał gwałtowny manewr, po czym doszło do kolizji i oba helikoptery spadły na ziemię.
  • Wśród ofiar znaleźli się znani estońscy biznesmeni Priit Jaagant i Oleg Sõnajalg, którzy lecieli na zlot miłośników lotnictwa.

Do katastrofy doszło w pobliżu obwodnicy fińskiego miasta Eura około godz. 12:35 czasu miejscowego (godz. 11.35 w Polsce).

W helikopterach znajdowało się w sumie pięć osób, powiedział fińskiemu serwisowi Ilta Sanomat, brat mężczyzny, który miał pilotować jeden ze śmigłowców.

Jak przekazali fińskim mediom ratownicy, według relacji naocznych świadków, dwa cywilne helikoptery zderzyły się w powietrzu i spadły na ziemię. Służby ratunkowe poinformowały, że odnaleziono oba śmigłowce. 

Przez kilka godzin służby nie podawały informacji, czy ktoś przeżył katastrofę. Późnym popołudniem estońska stacja telewizyjna ERR, przekazała, że wszystkie pięć osób znajdujących się na pokładzie śmigłowców zginęło.

MSZ Estonii potwierdziło tę informację.

Relacja świadka katastrofy

Dziennikarz serwisu Ilta Sanomat rozmawiał z Antti Marjanenem - świadkiem zderzenia. Fin twierdzi, że widział dwa ciemne, podobne do siebie śmigłowce. Nagle jeden z helikopterów wykonał gwałtowny ruch i zderzył się z drugą maszyną. "Rozległ się głośny huk" - opisuje Antti Marjanen

Według jego relacji, po zderzeniu jeden śmigłowiec spadł "jak kamień", a drugi spokojniej. Mężczyzna nie widział dymu, ponieważ śmigłowce spadły za lasem, w miejscu, którego nie mógł już dojrzeć.

Według służb ratowniczych, śmigłowce leciały na lotnisko Piikajärvi w fińskim mieście Kokemäki.

Estoński serwis Postimees napisał, że jedna z maszyn była zarejestrowana w Austrii, a druga w Estonii. Obydwie miały wylecieć z Tallina - stolicy Estonii.

Media wymieniają nazwiska ofiar

Według informacji Postimees, w jednym z helikopterów znajdował się biznesmen Priit Jaagant, członek zarządu Mapri Ehitus, firmy budowalnej działającej na terenie Estoni, Łotwy i Litwy. W podróży do Finlandii miała mu towarzyszyć żona.

W drugiej z maszyn miał znajdować się biznesmen Oleg Sõnajalg, zajmujący się branżą turbin wiatrowych.

Biznesmeni mieli lecieć na zlot miłośników lotnictwa.